Zaś przedtem... zostawili własne blejtramy i z różnych powodów "poszli między uczniów", jak pisze we wstępie do katalogu wystawy Jadwiga Poliwoda. "Odpowiedzieć na trudne pytania, pomóc odnaleźć im drogę w ich zupełnie odmiennym widzeniu świata".
Że jedno drugiemu nie zawsze przeszkadzało świadczy twórczość Krzysztofa Buckiego, Aloizy Zacharskiej-Marcolli, Ireny Grabowskiej, Bolesława Polnara. To ostatnie nazwisko jest przykładem na to, że artysta nie musi wbijać głowy w chmury, znieczulać się na innych.
Autor dwu prezentowanych na ekspozycji obrazów ("Fantom" i element tryptyku o pracowni) potrafi nawiązać tak bezpośredni i owocny kontakt z uczniami, że nie-artystom należałoby życzyć podobnych relacji. Nawiasem, Polnar, tak, jak większość wystawców, jest wychowankiem szkoły, w której uczy.
Są w 36-osobowej grupie nauczycieli przedstawiciele różnych dyscyplin: malarze (wspomniani Bucki i Zacharska-Marcolla, Łucja Piwowar-Bagińska, Beata Wewiórka, Krystyna Wołowska, Ryszard Kowal i inni), rzeźbiarze (Jan Borowczak, Adolf Panitz, Zbigniew Natkaniec, Robert Suchiński), ceramicy (Irena Grabowska (bodaj najdłuższy staż pedagogiczny), Maria Kupczak-Zajadacz), graficy (Andrzej Sznejweis), fotograficy (Jan Berdak, Daniel Szopiński, Karol Krukowski).
Prace pochodzą ze zbiorów własnych autorów lub ich rodzin, z Muzeum Śląska Opolskiego, z archiwum GSW. Wyboru dokonała komisarz wystawy Teresa Drożdż -Muszyńska, co nie było łatwe.
Wystawę "Nauczyciele - twórcy wczoraj i dziś" otwarto bez odświętnych akcentów. Te wystąpią 20 czerwca, podczas jubileuszowych uroczystości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?