Awantura na sesji

Beata Szczerbaniewicz
- Obrzucimy go jajami! Głupek! Dureń! - takie i inne ostre słowa padały na piątkowych obradach rady miejskiej pod adresem rzeczoznawcy wyceniającego lokale komunalne.

Tematu sprzedaży mieszkań komunalnych najemcom oraz ich wyceny nie było w planie obrad rady, ale wprowadzili go spontanicznie mieszkańcy bloków z osiedla 1000-lecia, którzy tłumnie przybyli na sesję (ponad 100 osób). Na poprzednim posiedzeniu rady przewodniczący Andrzej Kulpa odczytał ich petycję, w której żądali rewizji wyceny ich mieszkań dokonanej na zlecenie urzędu miasta i gminy przez rzeczoznawcę z Opola.

O kontrowersjach związanych z tą sprawą pisaliśmy w ubiegłym tygodniu: radni obiecali zorganizować spotkanie trójstronne z protestującymi oraz rzeczoznawcą, ale ludzie nie chcieli czekać. Już w piątek żądali odpowiedzi, czy będzie zlecona ponowna wycena i czy dostaną zniżki ze względu na katastrofalny (ich zdaniem) stan techniczny mieszkań. Takiej wrzawy na sesji nie było od czasu zamykania szkół.

- Jak nam wyremontujecie te mieszkania, to je kupimy za te ceny! A tego rzeczoznawcę jajami obrzucimy ! - krzyczała Ludwika Lipicz.
- Dlaczego rada upiera się przy tym rzeczoznawcy? Niech inny wyceni nasze domy - żądał Czesław Gazda.
Radni i burmistrz starali się tłumaczyć, że nie mogą po raz drugi zlecić tej samej wyceny ("bo nam inni zarzucą, że wyrzucamy pieniądze" - argumentował przewodniczący), a o przyznawaniu nowych zniżek nie ma mowy, bo ci którzy już zdążyli wykupić swoje "M", by im tego nie darowali. Ciężko im to szło, bo trwająca ponad dwie godziny wrzawa chwilami była tak wielka, że publiczność przekrzykiwała mówców przy mikrofonach. Ludzie nie chcieli nawet słuchać o spotkaniu z rzeczoznawcą (który, jak powtórzył Andrzej Kulpa zapowiedział, że gdyby miał wyceniać te mieszkania ponownie, jeszcze by zawyżył wyceny). Radny Jan Szywalski zaproponował, by to najemcy wynajęli nowego rzeczoznawcę, a Henryk Żok dokończył: jak wycena będzie inna - sprawa zostanie skierowana do sądu. Jeśli wygrają - biegły poniesie koszty.

Protestujący krzyczeli, że nie stać ich na to, ale ostatecznie, zgodzili się spotkać z rzeczoznawcą, aby mu oznajmić, że są zdecydowani wystąpić na drogę sądową.
Spotkanie ma odbyć się w kinie "Krapkowice" w przyszłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska