Śląski uznany przez Sejm za język regionalny. Ta decyzja otwiera nowe możliwości

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Śląski w mowie jest żywy na terenie województwa opolskiego. Przykładem jest choćby konkurs "Śląskiego Berania" w Izbicku, który każdego roku przyciąga ok. 200 uczestników.
Śląski w mowie jest żywy na terenie województwa opolskiego. Przykładem jest choćby konkurs "Śląskiego Berania" w Izbicku, który każdego roku przyciąga ok. 200 uczestników. Radosław Dimitrow
Sejm przyjął ustawę, na mocy której śląski może zostać wpisany do ustawy o mniejszościach narodowych, jako język regionalny. Ustawa trafi teraz do Senatu, a potem na biurko prezydenta.

Dyskusja o tym, czy śląski jest odrębnym językiem regionalnym toczy się od kilkunastu lat. Pierwsza próba zmiany jego statusu była przeprowadzona jeszcze w 2007 r., ale bezskutecznie.

Do tej pory statusem języka regionalnego cieszył tylko kaszubski, dlatego mieszkańcy Śląska domagali się podobnych praw także dla siebie.

W piątek Sejm uchwalił nowe przepisy, które uznają śląski za język regionalny. Pomysł był popierany przez posłów KO, Trzeciej Drogi i Lewicy.

Tak głosowali posłowie ws. uznania śląskiego za język regionalny:

  • 236 posłów - ZA
  • 186 posłów - PRZECIW
  • 5 wstrzymało się od głosu
Pomysł był popierany przez posłów KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Przeciwni byli posłowie PiS i Konfederacji.
Pomysł był popierany przez posłów KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Przeciwni byli posłowie PiS i Konfederacji. sejm.gov.pl

Ustawa trafi teraz do Senatu i jeśli tam zyska aprobatę, to zostanie przekazana prezydentowi do podpisania.

- Uznanie śląskiego za język regionalny to ruch w dobrą stronę - mówi Piotr Długosz, wydawca książek po śląsku oraz założyciel Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. - Dzięki temu wzrośnie prestiż języka śląskiego. Tą decyzją, jako Ślązacy, doganiamy Kaszubów, których język cieszy się tym statusem od lat.

Prof. Franciszek Marek specjalizujący się m.in. w badaniu historii literatury i historii oświaty na Uniwersytecie Opolskim, nie podziela jednak tego entuzjazmu. Uznanie śląskiego za język regionalny nazywa „zamachem na śląskie gwary”.

- Nie ma jednego języka śląskiego, bo śląski składa się z wielu różnych dialektów - zauważa prof. Marek. - Inaczej brzmi dialekt głogówecki, a inaczej śląskim posługują ludzie w okolicy Góry św. Anny. Zrównanie wszystkich gwar do miana jednego „języka śląskiego” doprowadzi do zniszczenia tej różnorodności.

Niezależnie od punktów widzenia, znowelizowana ustawa nowych możliwości.

Przede wszystkim niektóre samorządy będą mogły ubiegać się o dofinansowanie do dobrowolnych zajęć języka śląskiego w szkołach.

Gminy będą mogły także montować dodatkowe nazwy miejscowości lub używać tego języka oficjalnie w urzędach. Warunkiem jest zamieszkiwanie danej gminy przez co najmniej 20 proc. osób deklarujących posługiwanie się językiem śląskim.

Niezależnie od decyzji Sejmu i tego, czy ustawa zostanie ostatecznie podpisana przez prezydenta, śląski już funkcjonuje w przestrzeni publicznej jako osobny byt.

Przykładowo osoby robiące zakupy w Kauflandzie w woj. śląskim mają oznaczone alejki po śląsku. Ponadto ten język można ustawić jak domyślny w smartfonach np. z systemem operacyjnym Android, a niedawno swoją kampanię reklamową po śląsku miała firma Coca-Cola.

W internecie istnieje także kilka sklepów oferujące śląskie produkty np. ubrania z napisami po śląsku.

W Polsce żyje oficjalnie blisko 586 tys. Ślązaczek i Ślązaków - tyle osób zadeklarowało bowiem narodowość śląską w Narodowym Spisie Powszechnym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska