Szkoły nie będzie

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Gąsiorowice zrezygnowało z pomysłu ponownego otwarcia tamtejszej podstawówki.

Po zorganizowanym w połowie miesiąca spotkaniu z rodzicami okazało się, że do klasy pierwszej i drugiej miałoby uczęszczać w sumie piętnaścioro dzieci. Pomysłodawcy reaktywowania we wsi szkoły liczyli przynajmniej na osiemnastu uczniów w dwu oddziałach.

- Przy takiej liczbie szkoła przynosiłaby już niewielki zysk i można by ją prowadzić bez większych problemów finansowych. Wiadomo, że nauczyciele, których chcieliśmy zatrudnić, nie będą pracować charytatywnie - wyjaśnia Maria Kała, przewodnicząca stowarzyszenia. Przyznaje, że nie spodziewali się chętnych z trzeciej klasy, która i tak za rok musiałaby wrócić do szkoły w Jemielnicy.
Wcześniej inicjatorzy reaktywowania szkoły pokonali wiele trudności: wynegocjowali zgodę gminy na remont szkoły, uzyskali pozwolenie budowlane na przeprowadzenie modernizacji budynku, opracowali zarysy programu nauczania, znaleźli nauczycieli i złożyli w kuratorium opolskim dokumenty o wydanie zgody na prowadzenie szkoły.
Po spotkaniu z rodzicami stowarzyszenie postanowiło wstrzymać się z otwarciem w tym roku. - Będziemy powoli remontować budynek i równocześnie zamierzamy otworzyć w nim świetlicę. Chcemy, żeby nasze dzieci uczyły się tam niemieckiego i bawiły się. W przyszłym roku mamy dostać komputery od sponsora, więc będziemy prowadzić kursy dla dzieci i dorosłych - opowiada Maria Kała.

W tym roku świetlica będzie finansowana z dochodów stowarzyszenia. W sierpniu grupa inicjatywna zamierza zorganizować kolejny festyn na rzecz szkoły (pierwszy odbył się w ubiegłym miesiącu). Przewodnicząca ma nadzieję, że od stycznia pieniądze na prowadzenie świetlicy otrzymają z gminy.

- Jeżeli stowarzyszenie chce otworzyć świetlicę dla mieszkańców wsi, to rada gminy będzie temu przychylna. Jednak na pieniądze mogą liczyć dopiero w przyszłym roku. Czekamy też na konkretną propozycję ze strony stowarzyszenia. W przeciwnym przypadku będziemy starać się o wydzierżawienie pomieszczeń w dawnej szkole w Gąsiorowicach - mówi Werner Małek, wójt gminy.
Przypomnijmy, że starania stowarzyszenia o reaktywowanie podstawówki na wsi zaczęły się w styczniu br. Placówkę zamknięto w czerwcu ub.r. Rodzice z Gąsiorowic mieli zastrzeżenia, co do komfortu nauki swoich pociech. Nie podobały im się m.in. zbyt liczne klasy.
Od nowego roku szkolnego w jemielnickiej podstawówce podzielono dzieci w klasach 1-3 na większą liczbę oddziałów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska