Trzysta osób znajdzie pracę

Tomasz Dragan
Duńska firma produkująca okna i drzwi zamierza wybudować w Namysłowie fabrykę. Na początku będzie tu pracować 50 osób.

O planach Duńczyków dotyczących uruchomienia w mieście fabryki informowaliśmy kilka miesięcy temu. Wówczas nie wiadomo było jednak, czy ostatecznie zagraniczny inwestor zdecyduje się na ulokowanie przedsiębiorstwa właśnie w Namysłowie.
- Na pewno będą u nas inwestować - powiedział nam wczoraj burmistrz Namysłowa, Krzysztof Kuchczyński. Nie krył przy tym zadowolenia. - W przetargu kupili od nas ponad dwadzieścia hektarów ziemi i obecnie przygotowują plany budowy zakładu. Zostanie on zlokalizowany wzdłuż ulicy Oleśnickiej, w sąsiedztwie stacji paliw i firmy wytwarzającej lody.
Krzysztof Kuchczyński powiedział, że jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsze prace przy wznoszeniu hal przyszłej fabryki rozpoczną się w marcu.

- Duńczycy chcą najpóźniej we wrześniu uruchomić produkcję swoich wyrobów - dodaje burmistrz. - Dlatego w pierwszej kolejności mają zamiar zatrudnić około pięćdziesięciu osób. Po rozwinięciu produkcji liczba pracowników w zakładzie ma wzrosnąć do trzystu.
W ogarniętym ponad 25-procentowym bezrobociem Namysłowie pojawienie się inwestora z planami budowy nowej firmy przyjmowane jest jako coś niewiarygodnego. Ostatnio działające tam firmy przeważnie ograniczają zatrudnienie.
- Wszyscy zwalniają, a nikt nie chce ludzi przyjąć do roboty - powiedział nam Zbigniew L., kierowca, który jeszcze w ubiegłym roku pracował w jednej z namysłowskich firm. - Jeżeli z tymi Duńczykami to prawda, to może i dla mnie - fachowca z ponaddwudziestoletnim stażem pracy - coś się tam znajdzie do roboty.

Jak powiedziano nam w powiatowym urzędzie pracy, od stycznia codziennie zgłasza się po kilka osób, które straciły zatrudnienie.
- Na koniec grudnia zanotowaliśmy 5161 osób pozostających bez pracy - informuje Mirosław Marynowicz, zastępca kierownika powiatowego urzędu pracy.
- Dlatego, jak komuś opowiadam, że udało nam się ściągnąć do miasta dużego inwestor, to spoglądają na mnie z niedowierzaniem - mówi Krzysztof Kuchczyński. - Jeżeli dodam, że firma ta planuje zatrudnić kilkaset osób, to nikt mi nie chce uwierzyć. Jeszcze kilka miesięcy temu sam obawiałem się, czy to wszystko wypali. Teraz już jestem spokojny. Przynajmniej kilkudziesięciu, a potem nawet kilkuset namysłowian będzie mogło znaleźć zatrudnienie. Dzięki temu co najmniej kilkadziesiąt rodzin otrzyma w końcu szansę na normalne życie.

Od lutego w namysłowskim ratuszu ma ruszyć oficjalne biuro duńskiej firmy. Na razie nie wiadomo, kiedy i gdzie prowadzona będzie rekrutacja pracowników.
Burmistrz Kuchczyński twierdzi, że inwestor najpierw chce ruszyć z inwestycją, a dopiero później rozpocząć nabór pracowników.
Tymczasem z budową nowej fabryki wiążą nadzieję nie tylko bezrobotni, ale też i namysłowcy handlowcy.
- Każdemu z nas zależy na tym, aby w mieście powstawały nowe miejsca pracy - mówi Roman Poznań, właściciel sklepów z markową odzieżą. - Jeżeli ludzie będą mieli więcej pieniędzy, to częściej przyjdą do naszych sklepów.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska