Prace nad przyłączeniem miejscowości do gminnej sieci wodociągowej trwały od końca września ubiegłego roku. Dotąd Wierzbna korzystała z lokalnego wodociągu zasilanego ze źródeł głębinowych. Jednak skażenie gleby, m.in. przez dzikie składowisko odpadów, spowodowało zanieczyszczenie wody azotanami i sanepid zakazał używania jej nawet do mycia.
- Ludzie musieli wozić wodę w plastikowych pojemnikach od rodzin i znajomych z pobliskich miejscowości - skarżył się sołtys wsi Edward Filończuk. On sam dowoził wodę z Jeszkotli.
- Nitka wodociągu prowadzi z Gałążczyc i ma długość ponad 1,5 km - wyjaśnia Tadeusz Zaleski, inspektor do spraw inwestycji w urzędzie miejskim w Grodkowie. - Roboty budowlane łącznie z siecią we wsi i przyłączami kosztowały ponad 200 tys. zł, ale gmina pokryła tylko niewielką część kosztów związanych z dokumentacją i projektami - mówił Zaleski.
Prace sfinansowała w większości Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa, bowiem prawie wszyscy mieszkańcy Wierzbnej to byli pracownicy PGR. Umowę w tej sprawie grodkowski magistrat podpisał z agencją już w 2000 roku.
Teraz 44 rodziny, które posiadają przyłącza zaopatrzone w liczniki, będą płaciły za wodę komunalnej spółce "Grodwik", która zarządza wodociągami. Cena za metr sześc. wody wynosi 2,01 zł.
- Woda nam smakuje i można ją pić nawet surową - cieszył się sołtys wsi. - A składowisko odpadów kostnych, które nam tak zanieczyściło starą wodę, jest właśnie zasypywane - dodał.
Na wodę z sieci czeka jeszcze osiem miejscowości w gminie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
