Zablokowane karetki

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Samochody parkujące na ulicy Mossora w Brzegu utrudniają pracę brzeskiemu pogotowiu. - To jest nie do opanowania - mówi o postępowaniu kierowców Mariusz Polikowski, radny, a jednocześnie zastępca dyrektora Brzeskiego Centrum Medycznego.

Mossora to wąska ulica prowadząca do szpitala. Obowiązuje na niej zakaz zatrzymywania się, gdyż tędy do akcji ratunkowych wyjeżdżają karetki pogotowia. Tymczasem od blisko roku znak zakazu nie jest przestrzegany i wolny pozostaje tylko jeden pas jezdni, co uniemożliwia minięcie się dwóch aut.
- Dosyć często zdarza się, że mamy problem z wyjazdem do chorego - przyznaje Dariusz Ostrowski, sanitariusz w brzeskim pogotowiu. - Bywa tak, że kiedy karetka wyjeżdża na sygnale, to nadjeżdżający z przeciwka kierowcy wpadają w panikę, próbują wycofywać albo wjeżdżać na chodnik - mówi Ostrowski.
Powodem zamieszania jest wprowadzenie w ubiegłym roku opłat parkingowych na terenie szpitala, gdzie znajduje się wiele miejsca do postoju. Dwa bezpłatne postoje przed bramą wjazdową na teren BCM nie wystarczają i kierowcy zostawiają swoje auta na ulicy.
- Ceny za parkowanie na terenie szpitala nie są wysokie - godzina postoju kosztuje 1 zł, ale ludzie oszczędzają na wszystkim i wolą parkować przed szpitalem - mówi Polikowski. Jak wyjaśnia dyrektor, płatny parking jest elementem umowy pomiędzy BCM a firmą ochroniarską, która w zamian za ochronę terenu otrzymała m.in. prawo pobierania opłat.
Kierowcy łamiący przepisy byli już kilkakrotnie upominani i karani mandatami, ale kolejne auta na Mossora pojawiają się codziennie.
- Rozumiem, że ludzie nie mają pieniędzy i oszczędzają na wszystkim, ale my możemy tylko apelować do ich rozsądku - mówią pracownicy zespołów wyjazdowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska