Szansa dla przychodni

Beata Szczerbaniewicz
Wszystko zależy od radnych. O losie pacjentów z Żużeli, Brożca i Straduni przesądzi głosowanie na najbliższej sesji.

O wzbudzającej wiele kontrowersji sprawie ośrodka zdrowia w Żużeli pisaliśmy już w "NTO" parokrotnie. Najpierw - o tym, że gmina Krapkowice wystąpiła z zamiarem jego przejęcia od powiatu, ale nie otrzymała na to zgody; potem - że powiat taką zgodę wydał, ale zapał gminy minął, gdy spółka, która deklarowała przejęcie ośrodka w zarząd wycofała się i okazało się, że obiekt wymaga kosztownych remontów.

Perturbacje te niepokoiły bardzo pacjentów przychodni, którym zapowiedziano, że publiczny SPZOZ Krapkowice będzie tam świadczył usługi tylko do końca roku. Tymczasem nastąpił nieoczekiwany zwrot w sprawie. Podczas ostatniego posiedzenia zarząd miasta (w ubiegły czwartek) podjął uchwałę o zamiarze przejęcia przychodni.
- Głosowanie nie było jednomyślne, a dyskusja bardzo burzliwa, ale ostatecznie o ich wyniku przesądziły względy społeczne - relacjonuje wiceburmistrz Romuald Haraf. - Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, bo zgodę na przejęcie musi wyrazić rada miejska, o co będziemy wnioskować na najbliższej sesji.
Działająca przy radzie komisja zdrowia wcześniej ustosunkowała się do sprawy negatywnie. Złożyła wniosek o odstąpienie od przejęcia. Teraz zarząd będzie wnioskował do komisji o ponowne przeanalizowanie swojego stanowiska, argumentując to zmianą sytuacji:
Otrzymaliśmy kosztorys naprawy dachu budynku, który wykonał dla urzędu miasta i gminy uprawniony budowlaniec - informuje sekretarz gminy Mieczysław Kożuch. - Opiewa on na 22 tys. zł. Wcześniej spekulowano, iż remont może kosztować 100 tys., jeśli w grę wchodzą jednak mniejsze pieniądze, propozycja przejęcia obiektu stała się bardziej realna. W tej chwili nie ma w budżecie ani złotówki na ten cel, ale biegły twierdzi, że dach nie jest w stanie tak złym, że nie mógłby poczekać na naprawę jeszcze jeden sezon, można by przesunąć ją na rok następny lub może udałoby się uzbierać pieniądze w drugim półroczu z dochodu ze sprzedaży mienia.

Nie wiadomo, czy ostatecznie - o ile oczywiście radni przegłosują przejęcie ośrodka - do remontu dachu nie będzie zobowiązany przyszły zarządca. Wiadomo na pewno, że byłby on zobowiązany do modernizacji budynku i przystosowania go do nowych standardów. Choć wcześniej mówiono, że na przychodnię nie ma chętnych, jeden już się oficjalnie zadeklarował: prowadzący tam praktykę lekarską Zbigniew Pokrzywnicki. Zarząd stwierdził, że wybór zarządcy nastąpi jednak w drodze konkursu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska