Ulewa już niestraszna

Tomasz Wróblewski [email protected]
Suchy polder znajduje się w północno-wschodniej części Branic (w trójkącie Branice-Posucice-Michałkowice). Może pomieścić 110 tysięcy metrów sześciennych wody, a samo rozlewisko zajmie powierzchnię około 14 hektarów. - Zbiornik bez problemu pochłonie wodę spływającą z pobliskich pól - mówi Edward Dereń z Przedsiębiorstwa Robót Melioracyjnych i Drogowych w Branicach, która wykonywała przepusty i zapory na zbiorniku, który ma ok. 250 metrów długości i 10 m szerokości. Polder otacza wał wysoki na blisko 4,5 metra.
Suchy polder znajduje się w północno-wschodniej części Branic (w trójkącie Branice-Posucice-Michałkowice). Może pomieścić 110 tysięcy metrów sześciennych wody, a samo rozlewisko zajmie powierzchnię około 14 hektarów. - Zbiornik bez problemu pochłonie wodę spływającą z pobliskich pól - mówi Edward Dereń z Przedsiębiorstwa Robót Melioracyjnych i Drogowych w Branicach, która wykonywała przepusty i zapory na zbiorniku, który ma ok. 250 metrów długości i 10 m szerokości. Polder otacza wał wysoki na blisko 4,5 metra.
Wczoraj zakończyła się budowa suchego polderu pod Branicami, który ma chronić tę miejscowość przed zalewaniem.

Troja wciąż groźna
Nadal w powijakach jest budowa zbiornika retencyjnego na Troi we Włodzieninie. Zabezpieczy on przed powodzią miejscowości powiatu głubczyckiego położone wzdłuż tej rzeki. Oprócz tego ma pełnić rolę zbiornika, który wykorzystywaliby do upraw rolnicy, a w przyszłości mógłby być jeziorkiem rekreacyjnym.
- Budowa powinna się rozpocząć wiosną przyszłego roku - mówi Tadeusz Cygan, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu.
Inwestycja ma kosztować ponad 20 milionów złotych. W miejscu, w którym ma powstać zbiornik, wkrótce będą karczowane drzewa i krzewy.

Dotąd deszczówka spływająca z pól zagrażała domom położonym w południowo-wschodniej części Branic. Przekonali się o tym mieszkańcy ulic Lwowskiej i Grunwaldzkiej, których posesje zostały zalane pół roku temu. Pod wodą znalazły się też wtedy domostwa w Boboluszkach, Wysokiej i Bliszczycach.
- Trzeba temu zapobiec w przyszłości - mówi Józef Małek, wójt Branic.
Pieniądze na inwestycję znalazły się właśnie po majowej nawałnicy. 400 tysięcy złotych przekazało Biuro do Spraw Usuwania Skutków Powodzi i fundusz ochrony środowiska.
- W końcu ktoś dostrzegł, że nasza gmina nie ma należytych zabezpieczeń - tłumaczy Małek.
We wschodniej części wsi wybudowany został suchy polder. Woda będzie się w nim zbierała, gdy spłynie z pól po obfitych opadach deszczu albo po wiosennych roztopach śniegu. Później będzie bardzo powoli wypuszczana do rowów melioracyjnych. Dzięki temu nie dojdzie do zalania podwórek i domów.
- Teraz w Branicach można spać spokojnie - mówi Stanisław Wdowikowski, szef Przedsiębiorstwa Robót Melioracyjnych i Drogowych, które wykonywało część prac.
- To dobrze, że taki zbiornik powstał, ale czy się sprawdzi, pokaże dopiero pierwszy test - uważa mieszkaniec zalanej ulicy Lwowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska