Podopieczni Dariusza Lubczyńskiego zwyciężyli 4-2 i przesunęli się na piąte miejsce w tabeli. Do podium tracą jednak już tylko jedno „oczko”.
Co ciekawe choć w spotkaniu tym padło sześć goli to na pierwszego trzeba było poczekać ponad kwadrans co w futsalu jest rzadkością. Gdy już jednak drużyny zaczęły trafiać do bramki to na całego, a w ostatnich 200 sekundach pierwszej odsłony zrobiły to trzykrotnie.
Tak czy inaczej pierwszego gola zdobyli gospodarze za sprawą Stefana Karnatowskiego. Rywale zdołali odpowiedzieć jeszcze przed przerwą i to dwukrotnie, a dwa trafienia zanotował Piotr Matras. Szczególnej urody był ten drugi gdy kapitalnie przymierzył z dystansu.
Tuż po zmianie stron miejscowi zdołali wyrównać, a fatalny błąd defensorów z Bochni wykorzystał Mateusz Suchodolski.
Następnie znowu mieliśmy wyrównany bój na całego, jednak znowu przedstawiciele obu ekip mocno się zacięli w ofensywie. Aż wreszcie bramkę na 3-2 zdobył Michał Bienias, a potem podwyższył Igor Babanskykh.
Przyjezdni jeszcze próbowali odrobić straty, ale obrona Berlandu już nie dała się wyprowadzić w pole.
Warto pamiętać, iż kolejne spotkania ligowe futsaliści spod Opola rozegrają dopiero w weekend 11-12 stycznia 2020 roku. W pierwszy weekend Nowego Roku czeka ich jeszcze zapewne walka w Pucharze Polski.
Berland Komprachcice - BSF Bochnia 4-2 (1-2)
Bramki dla Berlandu: Karnatowski, Suchodolski, Bienias, Babanskykh.
Berland: Korzonek - Karnatowski, Riemann, Bienias, Babanskykh, Suchodolski, Sapa, Przywara, Małek, Krawców, Kilian.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?