1 liga futsalu. Cenne przełamanie i zwycięstwo FK Odry Opole. Wysokie porażki Berlandu Komprachcice i Gredaru Brzeg

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Mateusz Krzymiński w ostatnich sekundach zapewnił Odrze cenne trzy punkty.
Mateusz Krzymiński w ostatnich sekundach zapewnił Odrze cenne trzy punkty. Oliwer Kubus
Po ośmiu meczach bez zwycięstwa Odra w końcu wygrała, pokonując Futsal Nowiny.

Kiedy 13 października zespół prowadzony przez Marcina Waniczka pokonał na wyjeździe Futsal Nowiny, chyba niewiele osób przypuszczało, że na kolejny triumf przyjdzie mu czekać aż do lutego. Odra zanotowała jednak słabą serię, przez co spadła na ostatnie miejsce w tabeli. Teraz znów je opuściła, a wszystko dzięki kolejnemu zwycięstwu nad drużyną z Nowin.

Spotkanie początkowo nie układało się po myśli opolskiego zespołu, gdyż to goście schodzili na przerwę przy prowadzeniu 1-0. Było widać, że obie ekipy potrzebują punktów jak tlenu. Na boisku dominowała bowiem walka, a zawodnicy często uciekali się do fauli. Gospodarze szybko przekroczyli limit pięciu, co poskutkowało przedłużonym rzutem karnym skutecznie egzekwowanym przez przyjezdnych.

Opolanie dobrze rozpoczęli drugą połowę, bo nieporozumienie w defensywie rywali wykorzystał Thomas Skowronek. Potem bardziej klarowne mieli rywale, choć bramkę zdobyli dopiero po zaskakującym strzale z dystansu. Odra się nie poddała i wyrównała na 2-2 za sprawą Roberta Brzęczka.

Ostatnie minuty były nerwowe i każda z drużyn mogła rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Udało się to miejscowym. Na kilkanaście sekund przed końcem indywidualną akcję przeprowadził Mateusz Krzymiński, a piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki.

- To dla mnie fajny moment, bo wracam do futsalu po półtorarocznej przerwie - tłumaczył Krzymiński. - Trenuję od zaledwie kilku tygodni i muszę mocno pracować, by wrócić do kondycji sprzed kilku sezonów. Cieszę się, że pomogłem chłopakom zgarnąć trzy punkty w tym bardzo trudnym starciu. Oby był to początek zwycięskiej passy.

Odra Opole - Futsal Nowiny 3-2 (0-1)
Bramki dla Odry: Skowronek, Brzęczek, Krzymiński
Odra: Krzywicki - Karnatowski, Skowronek, Nesterów, Tosik, Khomonchak, Osuchowski, Brzęczek, Krzymiński. Trener Marcin Waniczek.

Znacznie mniej powodów do zadowolenia miał natomiast najwyżej notowany z przedstawicieli Opolszczyzny, czyli Berland Komprachcice. Przegrał on bowiem na własnym terenie z Gwiazdą Ruda Śląska aż 3-7. Szczególnie po przerwie dało się odczuć, że w szeregach gospodarzy brakowało tym razem, pauzujących za kartki, Pawła Boczarskiego oraz Michała Bieniasa.

Po pierwszej połowie kibice miejscowych mogli mieć bowiem uzasadnione nadzieje, że ich ulubieńcy po raz drugi w sezonie pokonają Gwiazdę (w Rudzie Śląskiej zwyciężyli 5-1).

Co prawda dwa pierwszego gole w meczu zdobyli goście, ale później Berlandowi wystarczyło zaledwie 14 sekund, by doprowadzić do remisu 2-2. Miejscowi dokonali tej sztuki w 12. minucie, po trafieniach Wojciecha Krawcowa oraz Patricka Riemanna.

Później znów prowadzenie objęła Gwiazda, ale na 18 sekund przed przerwą po raz kolejny wyrównał kapitan komprachcickiej ekipy, Patryk Kilian.

W drugiej części gry piłkę do bramki posyłali już jednak tylko przyjezdni. W 26. minucie golkiper gospodarzy Sergiej Burduja robił co mógł, ale za czwartą próbą sposób na jego pokonanie w końcu znalazł Jakub Naleśnik. Trzy ostatnie ciosy, które zapewniły gościom triumf, wyprowadzili oni w ostatnich pięciu minutach pojedynku.

Berland Komprachcice - Gwiazda Ruda Śląska 3-7 (3-3)
Bramki dla Berlandu: Krawców, Riemann, Kilian.
Berland: Burduja (Korzonek) - Meryk, Sapa, Przywara, Riemann - Krawców, Wedler, Gawin, Kilian , Małek.

Jeszcze gorzej poszło jednak futsalistom Gredaru Brzeg. Oni bowiem zostali na swoim parkiecie wręcz rozgromieni, bo ulegli Górnikowi Polkowice aż 1-8!

I podobnie jak w przypadku Berlandu, do przerwy absolutnie nic nie zapowiadało klęski brzeskiego zespołu. Walczył on bowiem z jednym z czołowych zespołów ligi jak równy z równym. Zaaplikował mu między innymi gola, autorstwa Janusza Fabijaniaka, i po 20 minutach przegrywał tylko 1-2.

Później jednak polkowiczanie obnażyli wszystkie jego braki, przez co, po dwóch poprzednich udanych występach, tym razem gracze Gredaru musieli przełknąć gorzką pigułkę.

Gredar Brzeg - Górnik Polkowice 1-8 (1-2)
Bramka dla Gredaru: Fabijaniak.
Gredar: Raczkowski - Fabijaniak, Mika, K. Kucharski, Matejko, Ożóg,Skowronek, M. Kucharski, Kowalik, Salak, Ostapyszyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska