1 liga futsalu. Gredar Brzeg na półmetku był w świetnym położeniu. Ale potem wszystko się posypało ...

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Gredar Brzeg zamyka obecnie tabelę 1 ligi.
Gredar Brzeg zamyka obecnie tabelę 1 ligi. materiały klubowe
Gredar Brzeg przegrał na wyjeździe 2:4 z GKS-em Tychy w meczu 8. kolejki. O niepowodzeniu brzeżan zadecydował przestój w drugiej połowie.

Szóstą porażkę w sezonie ponieśli natomiast futsaliście Gredaru Brzeg. Patrząc przez pryzmat „suchego” wyniku ich wyjazdowej potyczki z GKS-em Tychy (2-4), nie należy go traktować jako szczególną niespodziankę. Zamykający tabelę brzeżanie udali się bowiem na teren aktualnego lidera.

Jednakże po pierwszej połowie wszystko wskazywało na to, że są oni w stanie pokusić się o sprawienie niespodzianki. Wygrali ją bowiem 2-0, zdobywając obie bramki w odstępie niespełna 60 sekund (15 i 16. minuta).

Fatalnie jednak rozpoczęli drugą część gry. Po około pięciu minutach jej trwania to GKS prowadził 3-2 i nie dał sobie już wydrzeć wygranej.

- Straciliśmy głupie bramki i po raz kolejny byliśmy nieskuteczni - smucił się Artur Adasik, trener Gredaru.

GKS Tychy - Gredar Brzeg 4-2 (0-2)
Bramki dla Gredaru: Salak, Dykus.
Gredar: Raczkowski - Mika, Zboch, Fabijaniak, Dykus - Ożóg, Matejko, Salak, Kucharski, Ostapyszyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska