1 liga futsalu. Odra Opole FK - Heiro Rzeszów 4-2

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Odra Opole na początek sezonu ograła Heiro Rzeszów 4-2.
Odra Opole na początek sezonu ograła Heiro Rzeszów 4-2. Mirosław Szozda
W mocno zmienionym składzie futsalowcy Odry Opole dobrze weszli w sezon. Na początek po ciężkim boju ograli Heiro Rzeszów 4-2.

Mecz zaczął się bardzo dobrze dla miejscowych. Najpierw świetną szansę miał Stefan Karnatowski, a po chwili bombę posłał Dymitr Kryworuszczak. W pierwszym przypadku świetnie zadziałała defensywa rywali, w drugim na kapitalnie zachował się ich golkiper.

O dziwo jednak to goście wyszli na prowadzenie, gdy Łukasz Krawczyk pokonał bramkarza naszego zespołu z rzutu wolnego pośredniego, z krawędzi pola karnego. Potem przyjezdni groźnie kontrowali, ale Bartłomiej Krzywicki uratował swój zespół.

Po długim zastoju wreszcie obudzili się miejscowi i do wyrównania doprowadził Robert Brzęczek. Ten sam zawodnik po chwili mógł dać opolanom prowadzenie, ale po ładnej wymianie podań z Piotrem Łopuchem przegrał pojedynek sam na sam z Krystianem Kozakiem.

Po zmianie stron miejscowi szybko chcieli pójść za ciosem i np. Thomas Skowronek huknął z dystansu, ale piłka obiła spojenie. Pięć minut później na prowadzenie wyprowadził ich jednak Kryworuszczak, który potężnie i celnie uderzył z rzutu wolnego.

Po upływie podobnego okresu czasu Brzęczek wyłuskał piłkę, podał na środek do czekającego i niepilnowanego Adama Kroka, a ten bez większych problemów pokonał bezradnego Kozaka.

Futsal to jednak futsal - tam może zdarzyć się wszystko w parę chwil. Zaraz potem więc kontaktowego gola zdobył Paweł Hady, a niebawem na przestrzeni 11 sekund rywale mieli dwa przedłożone rzuty karne. W obu przypadkach jednak fantastycznie interweniował Krzywicki. Ba! Mieli i trzeciego, jednak tym razem fatalnie skiksował Jakub Wdowik.

Z drugiej strony grę mógł uspokoić dwa razy w ciągu minuty Łopuch, jednak czy to po solowej kontrze sam na sam czy strzelając z dystansu za każdym razem jego próby obijały słupek. Aż wreszcie Przemysław Osuchowski otrzymał piłkę w kontrze i spokojnie poradził sobie z Kozakiem posyłając mu piłkę między nogami.

- W przerwie trener powtarzał nam, żebyśmy grali cały czas swoje, nie poddawali się i to przyniesie odpowiedni skutek i faktycznie udało się - tłumaczył Brzęczek, który miał udział przy trzech golach dla Odry. - Świetnie spisywał się nasz bramkarz, który parę razy uratował nam „skórę” i dawał też pewność z tyłu. Ja bohaterem na pewno się nie czuję, tym bardziej, że wciąż oswajam się z futsalem, ale myślę, że jak na pierwszy mecz, to źle nie było - oceniał skromnie.

Odra Opole Futsal Klub - Heiro Rzeszów 4-2 (1-1)
Bramki: 0-1 Krawczyk - 5., 1-1 Brzęczek - 17., 2-1 Kryworuszczak - 27., 3-1 Krok - 31., 3-2 Hady - 32., 4-2 Osuchowski - 39.
Odra: Krzywicki - T. Skowronek, Łopuch, Tosik, Osuchowski oraz Brzęczek, Karnatowski, Krok, Kryworuszczak, Poznański. Trener Marcin Waniczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska