1 liga futsalu.Wielka szansa FK Odry Opole na opuszczenie ostatniego miejsca. Trudne wyzwania Gredaru Brzeg i Berlandu Komprachcice

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Wielu lepszych okazji do odniesienia zwycięstwa niż w sobotę futsaliści FK Odry Opole już nie będą mieli.
Wielu lepszych okazji do odniesienia zwycięstwa niż w sobotę futsaliści FK Odry Opole już nie będą mieli. Oliwer Kubus
Jeśli nie teraz, to kiedy? - to pytanie śmiało mogą sobie zadawać przed domowym meczem 15. kolejki wszyscy fani FK Odry Opole. Obok opolan, u siebie zagrają teraz także dwaj pozostali nasi 1-ligowcy: Gredar Brzeg i Berland Komprachcice.

Zaczynamy jednak od zajmujących ostatnie, 12. miejsce w stawce opolan, ponieważ lepszej okazji do jego opuszczenia nie będą oni mieć już długo. W sobotę o godz. 16.30 (hala przy ul. Kowalskiej) podejmą bowiem Futsal Nowiny.

Ten rywal z województwa świętokrzyskiego plasuje się aktualnie na 10. pozycji, mając w dorobku zaledwie o punkt więcej niż FK Odra. Co więcej, w pierwszej rundzie okazał się gorszy od zespołu z Opola, ulegając mu 2-3.

To zwycięstwo, zanotowane w połowie października, w 4. serii spotkań, było jednak zaledwie jednym z dwóch, jakie FK Odra odniosła w całym sezonie. I zarazem ostatnim, jakiego w nim doświadczyła, ponieważ pierwsze zanotowała na inaugurację sezonu, pokonując na własnym terenie Heiro Rzeszów 4-2.

Nie ulega więc wątpliwości, że w przypadku braku jakiejkolwiek zdobyczy punktowej w sobotę, położenie opolskiego zespołu stanie się krytyczne. Choć sytuacji w nim już od dłuższego czasu jest daleka od ideału, w rundzie rewanżowej będzie musiał on sobie dodatkowo radzić bez jednego z liderów. Piotr Łopuch otrzymał bowiem zimą ofertę od ekstraklasowego AZS-u Katowice i postanowił z niej skorzystać.

Wyzwania zupełnie innego kalibru czekają natomiast futsalistów Gredaru oraz Berlandu. Wcześniej do boju przystąpią brzeżanie, ponieważ w sobotę o godz. 18 ugoszczą oni w hali przy ul. Oławskiej obecnego wicelidera - Górnika Polkowice.

Choć na papierze nie są oni faworytem tego meczu, nie mają zarazem się czego obawiać. Ostatnie dwa ich występy (6-1 z GKS-em Tychy w Pucharze Polski i 6-3 z Buskowianką Busko-Zdrój w lidze) pokazały bowiem, że drzemie w nich duży potencjał. Drużyna pod wodzą nowego trenera Jarosława Patałucha zdecydowanie wróciła na właściwe tory.

- W obu tych spotkaniach moi gracze pokazali ogromne zaangażowanie, a przy tym grali z wielką pasją - chwalił swoich podopiecznych Patałuch.

Berland jako jedyny swoją potyczkę stoczy natomiast w niedzielę, kiedy to o godz. 17 rozpocznie bój z Gwiazdą Ruda Śląska, aktualnie 3. ekipą w stawce. Choć ekipa z Komprachcic znajduje się o cztery lokaty niżej, jesienią na Górnym Śląsku zanotowała prawdopodobnie swój najlepszy występ w sezonie. Triumfowała bowiem wtedy aż 5-1!. Teraz również może śmiało powalczyć o dobry wynik, tym bardziej, że tydzień temu odpoczywała.

Przechodząc jeszcze na moment do losów naszych dwóch 2-ligowców, warto nadmienić, że w rozegranym awansem meczu Bongo Krapkowice uległo u siebie 5-8 liderowi rozgrywek - Rekordowi II Bielsko-Biała. Plon Błotnica Strzelecka gra zaś w sobotę (godz. 15) na wyjeździe z GTW Gliwice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska