1 liga koszykarzy. Pogoń Prudnik - Basket Poznań 92:80

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Dość powiedzieć, iż jeszcze na 54 sekundy przed końcem pierwszej kwarty miejscowi prowadzili prowadzili zaledwie jednym punktem, ale w końcówce udało im się odskoczyć na pięć. Goście jednak nie zamierzali odpuszczać, aczkolwiek w drugiej, a szczególnie trzeciej odsłonie bój wciąż toczył się na zasadzie "oko za oko".

Osiem punktów przewagi na starcie czwartej odsłony, to jak wiadomo w koszykówce żadna różnica, dlatego prudniczanie nie mogli być pewni triumfu. Przesądziło jednak o tym świetne 5 minut w ramach tej części gry. Przez ten czas miejscowi bowiem rzucili 17 "oczek", a stracili tylko cztery i było już 86:69. Dzięki temu, mogli już grać znacznie spokojniej.

Warto zauważyć, iż statystyki rzutów za dwa i trzy czy też liczbę zbiórek obie drużyny miały bardzo podobne. Gospodarze jednak znacznie lepiej wykonywali "osobiste", a także przewyższali rywali bilansem przechwytów wobec strat.

- Zadecydowała też konsekwentna gra w pierwszej i drugiej kwarcie, bo też przewaga w nich wypracowana pozwoliła nam kontrolować grę , gdy "nie szło" w trzeciej odsłonie - tłumaczył szkoleniowiec prudniczan Tomasz Michalak. - To był pierwszy mecz u siebie, wszyscy chcieli wygrać, czasem aż za bardzo i przez to bywalo nerwowo, ale na szczęście w odpowiednim momencie udało się to opanować

Warto odnotować, iż w ekipie gospodarzy aż czterech zawodników kończyło mecz z dwucyfrową liczbą punktów. Najwięcej bo 18 zanotował Tomasz Prostak, a ponadto udało się to takim graczom jak Marcin Sroka 16, Tomasz Nowakowski 15 i Wojciech Pisarczyk 14.

- Każdy kto zagrał w tym meczu wniósł coś od siebie, dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa, tak że to też cieszy - zaznaczał Michalak.

Pogoń Prudnik - Basket Poznań 92:80 (28:23, 20:17, 21:21, 23:19).
Pogoń: Prostak 18 (1x3), Sroka 16 (2x3), Nowakowski 15 (1x3), Pisarczyk 14, Krawczyk 9, Stalicki 8 (2x3), Mordzak 6, Szpyrka 6, Moczulski, Poznański.Trener Tomasz Michalak.