Tym razem podopieczni Tomasza Michalaka polegli w Słupsku, jednak bardzo dzielnie postawili się ekipie, która jak na razie wygrywa wszystko. Szacunek gościom należy się tym większy, iż przegrywali właściwie przez całe spotkanie, jednak w końcówce triumf mieli na wyciągnięcie ręki.
Przede wszystkim prudniczanie fatalnie zaczęli, gdyż na półmetku pierwszej odsłony przegrywali 11:2. To miało niebagatelny wpływ na resztę starcia. O tyle, iż jeszcze w połowie kolejnej odsłony Czarni mieli podobną przewagę (28:17). Zresztą kontakt przyjezdni utrzymywali w znacznej mierze dzięki świetnej dyspozycji Patryka Garwola w rzutach z dystansu (trafił łącznie cztery próby na sześć).
Ba! Gościom straty udało się zniwelować dopiero na finiszu trzeciej kwarty (50:49), a na pierwsze prowadzenie w tym meczu wyszli dopiero na cztery i pół minuty przed ostatnim gwizdkiem gdy „za trzy” trafił Grzegorz Mordzak (62:63). Później już mieliśmy bój na całego, jednak więcej zimnej krwi w końcówce zachowali miejscowi.
WIĘCEJ INFORMACJI WKRÓTCE
Czarni Słupsk - Pogoń Prudnik 76:74 (21:15, 19:20, 12:14, 24:25)
Pogoń: Pisarczyk 19, Garwol 16, Mordzak 15, Nowakowski 6, Sroka 6, Suliński 6, Mroczek-Truskowski 2,Sanny 2, Stalicki 2, Salamonik.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?