Tak samo jak przed rokiem Pogoń w ćwierćfinale play off ulegli Sokołowi Łańcut. Rok temu 1-3. Teraz po trzech meczach.
W prudnickim obozie była nadzieja, że uda się wygrać choć jeden mecz, ale jak się okazało było to marzenie ściętej głowy.
W wąskim składzie bez kontuzjowanych: Patryka Nowerskiego, Dawida Morawca i Mateusza Moczulskiego, z nie w pełni zdrowym po urazie Grzegorzem Mordzakiem, było to niemożliwe. Sokół nie dość, że ma mocniejszy zespół, co pokazały wyniki w fazie zasadniczej, to jego trener Dariusz Kaszowski miał dużo możliwości manewru. Pole poczynań szkoleniowca Pogoni Tomasza Michalaka było poważnie ograniczone.
Jego podopieczni długo jednak stawiali zacięty opór. Zaczęli mecz od celnego rzutu za trzy punkty Adriana Mroczka-Truskowskiego i w pierwszej kwarcie cały czas prowadzili (najwyżej w 7. min 21:13). W drugiej kwarcie w 15. min mieli najkorzystniejszy wynik. Było wówczas 31:22. W połowie meczu nieznacznie prowadził już Sokół (35:34 dla niego). Trzecia kwarta była wyrównana. Decydujący moment meczu nastąpił na początku czwartej odsłony. Wówczas to Sokół ze stanu 53:50 odskoczył na 64:50.
Naszym koszykarzom zwyczajnie zabrakło sił, co nie może specjalnie dziwić przy ich wąskim składzie. Goście wygrali w pełni zasłużenie. Pod nieobecność Nowerskiego zdecydowanie zdominowali walkę na tablicach. Mieli 48 zbiórek przy 28 Pogoni. Prudniczanie braki starali się nadrabiać w rzutach z dystansu. Dziesięć razy trafili za trzy punkty, ale w rzutach z gry i tak byli znacznie słabsi od rywali. Trafiali na poziomie 33 procent a goście mieli skuteczność wynoszącą 47 procent. Biorąc pod uwagę te dwie najważniejsze statystyki, nie było siły, żeby wygrać ten mecz.
Pogoń Prudnik - Sokół Łańcut 59:73 (23:18, 11:17, 14:16, 11:22)
Pogoń: Prostak 18 (4x3), Mroczek-Truskowski 15 (3x3), Krawiec 6 (1x3), Bogdanowicz 3 (1x3), Nowakowski 10 - Braszka, Mordzak 4, Bartkowiak, Kujon 3 (1x3). Trener Tomasz Michalak.
Sokół: Szymański 16 (1x3), Czujkowski 7 (1x3), Koszuta 5, Sroka 9, Kulikowski 19 - Krajniewski 8, Klima 6, Buszta, Balawender, Czerwonka 3. Trener Dariusz Kaszowski.
Sędziowali: Dariusz Nejman (Włocławek), Michał Kuzia i Krzysztof Krajewski (obaj Bytom). Widzów 500.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
