1 liga koszykarzy: Pogoń Prudnik - Śląsk II Wrocław 84:64

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Rozgrywający Krzysztof Chmielarz zdobył najwięcej punktów dla prudnickiego zespołu.
Rozgrywający Krzysztof Chmielarz zdobył najwięcej punktów dla prudnickiego zespołu. Oliwer Kubus
Ponad połowę punktów nasz zespół zdobył po rzutach z dystansu.

Początek starcia z przeciwnikiem, który jest nisko w tabeli, a na dodatek w 10-osobowym składzie miał aż pięciu nastolatków był zaskakujący. W 3. min goście prowadzili bowiem 8:0, a po chwili 11:2. Sygnał do odrabiania strat dał center Adam Cichoń, który trafił za trzy punkty, a potem już poszło zgodnie z planem. Równo z syreną kończąca pierwszą odsłonę zza łuku przymierzył kapitan naszej drużyny Krzysztof Chmielarz (to był szósty celny rzut gospodarzy za trzy punkty w tej części gry) i gospodarze prowadzili już różnicą 15 punktów.

W drugiej wiele braw zebrał silny niczym tur Patryk Nowerski. Sprowadzony z AZS-u Katowice zawodnik popisał się wsadem, a na dodatek panował pod tablicami. W całym meczu zaliczył najwięcej w naszym zespole, bo siedem zbiórek, choć na parkiecie przebywał tylko nieco ponad 13 minut. Jego debiut można uznać za udany.

- Dziękuję trenerowi, że dał mi szansę gry - mówił Nowerski. - Na parkiecie starałem się robić to co umiem najlepiej, czyli z całych sił walczyć pod koszem. Cieszę się, że trafiłem, do Pogoni. W klubie z Katowic czułem, że nie daję z siebie tyle ile potrafię. Wierzę, że w Pogoni pokaże na co mnie stać.

Trudno po jednym meczu i to na dodatek z rywalem, w którym zawodnicy odbiegali od niego warunkami fizycznymi jednoznacznie oceniać jego możliwości, ale w poprzednim sezonie w 1-ligowym Zagłębiu Sosnowiec pokazał, że może wiele dać drużynie.

Pogoń miała mecz pod kontrolą. Na początku trzeciej kwarty trzy razy z rzędu za trzy punkty trafił Paweł Bogdanowicz, skuteczny był też Kacper Stalicki. W całym meczu prudniczanie popisali się aż 15 „trójkami”.

- Goście zagęszczali strefę podkoszową, więc było sporo okazji do rzutów za trzy punkty - wyjaśniał Chmielarz. - Może trochę tych „trójek” warto byłoby zostawić na kolejne mecze, ale skoro wpadało, to rzucaliśmy z dystansu.

Wrocławianie odbiegali od naszego zespołu, ale za kilka lat z tych młodych zawodników mogą wyrosnąć ciekawi gracze. Podobać się mógł 16-letni Dominik Wilczek, syn dobrze znanego w Prudniku Tomasza, który do swojej bogatej kariery startował właśnie w Prudniku 24 lata temu, a w sobotę z trybun oglądał poczynania potomka.

Po 14 kolejkach Pogoń w gronie 16 drużyn 1 ligi zajmuje 5. miejsce z dorobkiem 23. Tyle samo ma czwarty GKS Tychy i szósty Znicz Pruszków. Prowadzi Miasto Szkła Krosno (27 pkt). Z tym rywalem Pogoń zmierzy się w niedzielę 20 grudnia na wyjeździe i będzie to ostatni mecz pierwszej rundy fazy zasadniczej.

Pogoń Prudnik - Śląsk II Wrocław 84:64 (31:16, 14:15, 23:20, 16:13)
Pogoń: Mordzak 6 (1x3), Stalicki 15 (3x3), Bogdanowicz 14 (3x3), Nowakowski 4, Cichoń 9 (1x3) - Leszczyński 1, Chmielarz 20 (5x3), Bodziński, Grygiel 3 (1x3), Nowerski 6, Madziar 6 (1x3). Trener Tomasz Michalak.
Śląsk II: N. Kulon 11 (1x3), M. Kulon 7 (1x3), Wilczek 12 (2x3), Czyżnielewski 12, Hajnsz 7 - Gworek 1, Wysocki 2, Musiał 6 (1x3), Bortliczek 3, Krakowczyk 3 (1x3). Trener Tomasz Jankowski.
Sędziowali: Michał Chrakowiecki (Łódź), Michał Kuzia (Bytom) i Michał Pogon (Bochnia). Widzów 700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska