1. liga koszykarzy. W derbach Pogoń zdeklasowała Weegree AZS

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Pogoń Prudnik na rozpoczęcie rundy rewanżowej 1. ligi rozgromiła Weegree AZS Politechnikę Opolską 96:68. - Jest mi tak wstyd, że nie da się tego opisać - denerwował się zawodnik opolan Adam Kaczmarzyk.

Mając na uwadze fakt, że obie drużyny legitymowały się podobnym bilansem, a pierwsze starcie między nimi rozstrzygnęło się w końcówce, można było się spodziewać, że druga odsłona derbów Opolszczyzny również będzie wyrównana. Pogoń wzięła jednak srogi rewanż.

- Zostawiliśmy serce na parkiecie - komentował środkowy gospodarzy Tomasz Nowakowski. - Wynik fajnie wygląda, w końcu zwyciężyliśmy różnicą prawie 30 punktów, ale Weegree AZS wcale nie jest łatwym przeciwnikiem. Wiedzieliśmy, że nie będzie to czysty mecz. Talent czy umiejętności nie liczyły się tak bardzo jak determinacja. Zdawaliśmy sobie sprawę, że ze względu na układ tabeli jest to spotkanie o podwójną stawkę i cieszymy się, że wygraliśmy.

Nowakowski był jednym z ojców zwycięstwa Pogoni. Grał z wielkim zaangażowaniem, zdobył 18 punktów, notując stuprocentową skuteczność (7/7 celnych rzutów z gry). Do tego dołożył siedem zbiórek i wraz z Wojciechem Pisarczykiem należał do najlepszych na boisku.

Mogli oni liczyć na wsparcie swoich kolegów, bo każdy wnosił coś wartościowego, co niekoniecznie odzwierciedlał dorobek punktowy. Warto wspomnieć choćby o Marcinie Salamoniku, który zapisał na swoim koncie jedynie dwa oczka, ale trzy razy tak efektownie zablokował rzuty rywali, że kibice i ławka rezerwowych miejscowych aż podnieśli się z miejsc.

Prudniczan martwić może tylko uraz Grzegorza Mordzaka. Niespełna 43-letni rozgrywający w trzeciej kwarcie złapał się za łydkę i nie był w stanie chodzić. I bez swojego najbardziej doświadczonego gracza Pogoń niezmiennie nadawała ton rywalizacji. Przeważała w każdym elemencie, w szczególności w grze pod koszami.

- Przez to, że często podawaliśmy pod kosz, wysocy zawodnicy gości szybko złapali faule - tłumaczył Nowakowski. - Nasz trener zauważył to i graliśmy momentami nawet trzema wysokimi, z Pisarczykiem na obwodzie. Oprócz tego wpadały nam „trójki” i dzięki temu osiągnęliśmy bezpieczną przewagę.

Co udawało się Pogoni, zupełnie nie wychodziło Weegree AZS-owi. Opolanie tylko na początku nawiązywali walkę, a z biegiem czasu tracili dystans i ochotę do gry.

- Zagraliśmy fatalnie, jest mi tak wstyd, że nie da się tego opisać - nie przebierał w słowach Adam Kaczmarzyk. - Chciałbym przeprosić naszych sponsorów i fanów. To, co zaprezentowaliśmy, to żenada, frajerstwo i skandal. Pluli nam w twarz, a zamiast oddać, to nadstawialiśmy drugi policzek. Mogę obiecać, że taki występ już nam się nie powtórzy.

Bura należała się bardziej innym zawodnikom przyjezdnych, ponieważ Kaczmarek był akurat tym, który próbował ratować honor akademików. Jako jedyny w swojej ekipie trafiał z dystansu za trzy punkty i brał na siebie ciężar odpowiedzialności.

- Mamy, oczywiście łącznie ze mną, silnych chłopaków, mimo to pod tablicami nas „zgnietli” - mówił Kaczmarek. - Po prostu wstyd.
Jak na derby przystało, hala w Prudniku wypełniła się po samiutkie brzegi, a publiczność tradycyjnie gorąco wspierała swój zespół.

- Bardzo lubię, gdy kibice rykną, bo to nas pobudza - przyznawał Nowakowski. - Kiedy oni się dobrze bawią, to gra idzie nam jak z płatka. Z roku na rok ta grupa dopingujących wzrasta, a nam nie pozostaje nic innego jak odwdzięczyć się im wygranymi.

Pogoń Prudnik - Weegreee AZS Politechnika Opolska 96:68 (22:17, 26:18, 27:15, 21:18)
Pogoń: Mordzak 1, Suliński 11 (1x3), Mroczek-Truskowski 18 (2x3), Sroka 9 (1x3), Pisarczyk 23 (2x3) - Sanny 6, Salamonik 2, Nowakowski 18 (1x3), P. Garwol 8 (2x3), M. Garwol, Kociuga. Trener Tomasz Michalak.
AZS: Ochońko 6, W. Leszczyński 4, Wilk 6, Krzywdziński 10, Kaczmarzyk 22 (3x3) - Cichoń 4, Skiba 4, Krawiec 4, M. Leszczyński 6, Dawdo 2. Trener Rafał Knap.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska