1 liga koszykówki. Wygrana Weegree AZS Politechniki Opolskiej po dwóch dogrywkach, kolejna porażka Pogoni Prudnik

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Weegree AZS Politechnika Opolska
Weegree AZS Politechnika Opolska Łukasz Baliński
Spośród reprezentantów Opolszczyzny w 1 lidze koszykówki, udanie 2020 roku zakończył jedynie Weegree AZS Politechnika Opolska.

W drodze po wyjazdowe zwycięstwo nad Kotwicą Kołobrzeg opolanie dostarczyli jednak swoim kibicom mnóstwo emocji. Dość powiedzieć, że do wyłonienia triumfatora potrzebne były dwie dogrywki!

Zanim jednak do nich doszło, lepiej w mecz wszedł zespół z Opola. Pierwsza kwarta była najlepszą w jego wykonaniu i zakończyła się wygraną 18:13. Grą Weegree AZS-u bardzo dobrze dowodził wtedy Adam Brenk.

W drugiej kwarcie padł najwyższy wynik. Gospodarze podkręcili nieco obroty, ale nasza ekipa dzielnie odpierała ich natarcie i na półmetku nadal miała pięć punktów zaliczki.

Obie kwarty w drugiej połowie padły natomiast minimalnie łupem Kotwicy (kolejno 18:16 i 19:16), która tym samym doprowadziła do dogrywki. Pierwsza jej część zdecydowanie lepiej zaczęła się dla gości, ale nie zdołali oni utrzymać sześciopunktowej przewagi. W kolejnej odsłonie dodatkowego czasu gry koszykarze Weegree AZS-u nie powtórzyli już jednak starych grzechów, a ich bohaterem został Bartosz Jankowski, który po niezbyt udanych pierwszych 40 minutach w dogrywce był wprost nie do zatrzymania.

Kotwica Kołobrzeg - Weegree AZS Politechnika Opolska 89:95 po dwóch dogrywkach (13:18, 25:25, 18:16, 19:16, d. 8:8, d. 6:12)
Weegree: Jankowski 17, Brenk 15, Łabinowicz 15, Jodłowski 14, Szymański 14, Wilk 11, Kaczmarzyk 7, Skiba 2, Piszczatowski, Krajewski.

Mimo znakomitej pierwszej połowy, swojego piątego zwycięstwa w sezonie nie odniosła Pogoń Prudnik. Ostatecznie przegrała ona na wyjeździe z prowadzącymi w tabeli, wciąż niepokonanymi na własnym terenie Czarnymi Słupsk 82:90.

Początkowe 20 minut w wykonaniu prudniczan mogło jednak naprawdę napawać optymizmem. Od pierwszych chwil ich poczynaniami bardzo dobrze dowodził doświadczony rozgrywający Grzegorz Mordzak. Skuteczny był też Tomasz Nowakowski, dzięki czemu pierwszą kwartę Pogoń wygrała 23:19. A w drugiej było jeszcze lepiej, ponieważ kilku zawodników popisało się celnymi trójkami. Seria celnych rzutów z dystansu pozwoliło gościom zwyciężyć 26:19 i tym samym na półmetku posiadać zaliczkę 11 "oczek".

Taki obrót spraw wyraźnie podrażnił gospodarzy, którzy na drugą połowę wyszli podwójnie zmobilizowani. I na tyle mocno podkręcili tempo, że już po niespełna pięciu minutach trzeciej kwarty był remis 56:56. Potem Czarni wyszli nawet na prowadzenie, ale tuż przed syreną trójka Karola Kutty pozwoliła Pogoni utrzymać trzypunktową przewagę przed ostatnią kwartą.

Okazała się jednak ona zbyt mała, by dowieźć ją do końca i tym samym sprawić dużą niespodziankę. Im bliżej ostatniego gwizdka, tym bardziej rozkręcał się zespół z Słupska. Jego zawodnicy pokazali duży charakter i udowodnili, że nie przez przypadek przewodzą w stawce z bilansem 13 zwycięstw i 2 porażek.

Czarni Słupsk - Pogoń Prudnik 90:82 (19:23, 19:26, 23:15, 29:18)
Pogoń: Nowakowski 19, Madziar 14, Kapuściński 13, Kutta 13, Mordzak 11, Janiak 3, Mroczek-Truskowski 3, Pisarczyk 3, Sanny 3.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska