Naszej drużynie pozostały do rozegrania trzy spotkania, jednak każde z nich odbędzie się na boisku rywala. Dla Otmętu szkoda, że sezon się kończy, bo ostatnie tygodnie pokazują, że wraz z upływem rozgrywek zespół Andrzeja Matyszoka nabiera doświadczenia i wcale nie odstaje od pozostałych ekip. Potwierdził to także mecz z SPR-em Jarosław.
Szczypiornistki z Krapkowic przystąpiły do niego zdeterminowane. Przez większość pierwszej połowy wygrywały, choć nie na tyle wysoko, by czuć się pewnie. Przeżywały też trudne chwile, gdy przy prowadzeniu 10-7 straciły cztery bramki z rzędu. Na szczęście szybko się otrząsnęły i przed przerwę wypracowały nieznaczną, dwubramkową przewagę.
W drugiej części grały jeszcze lepiej. Niesione żywiołowym dopingiem fanów rozbudowały w 38. min zaliczkę do sześciu bramek (22:16) i były na najlepszej drodze do odniesienia drugiego zwycięstwa. Wychodziło im niemal wszystko. Nie zraziły się nawet grą w podwójnym osłabieniu i w tym okresie potrafiły rzucić dwa gole, tracąc tylko jednego. Zdobywały bramki czy to po kontrach, czy po rzutach z dystansu. Swoje trzy grosze dołożyła filigranowa bramkarka Otmętu Magdalena Wrzodek.
Przyjezdne walczyły i zmniejszyły straty do dwóch trafień, jednak trafienia Magdaleny Bieleckiej w końcówce definitywnie przesądziły o wyniku.
- Popełniłyśmy mało technicznych błędów - tłumaczyła rozgrywająca Otmętu. - Pomogła nam bramkarka, a my grałyśmy konsekwentnie w ataku. Nic „na hurra”, tylko szybkimi podaniami po ustawionych akcjach. Nie mamy takiego zaplecza kadrowego jak inne drużyny. Jest za to dużo młodych zawodniczek. Czasem brakuje nam sił i być może dlatego po przerwie często przegrywałyśmy. Jednak liczę na to, że zebrane doświadczenie zaowocuje.
Na razie nie wiadomo, gdzie w kolejnym sezonie zagrają nasze piłkarki. Z ZPRP dochodzą sygnały o prawdopodobnym powiększeniu 1 ligi, co oznaczałoby, że Otmęt - mimo zajęcia ostatniej lub przedostatniej pozycji - mógłby utrzymać miejsce na tym szczeblu.
- 1 liga nas kręci - nie ukrywa prezes klubu Bartosz Banachowski. - Sportowo i organizacyjnie jesteśmy gotowi, dlatego gdy szansa się nadarzy, warto byłoby spróbować. Wiele zależy jednak od decyzji dziewczyn oraz finansów. Mamy zapewnienia ze strony burmistrza i starosty, że w przypadku utrzymania wspomogą nas pieniężnie.
Otmęt Krapkowice - SPR JKS Jarosław 31:28 (15:13)
Otmęt: Wrzodek, Mazurkiewicz - Orlik 5, Kochanowska-Wistuba, Staszkiewicz 8, Bielecka 3, Górka 4, Blozik 2, Gołąbek 4, Szwajkiewicz, Pałac 5. Trener Andrzej Matyszok.
SPR: Musakova - Kozdrowicz 2, Sestakova 3, Luberecka 4, Nasiłowska 10, Strzębała, Bajzova 1, Ryszko 2, Turkalo 5, Motowidło 1. Trener Vit Teleky.
Sędziowali: Jarosław Budzianowski (Gliwice) i Krzysztof Pytlik (Siemianowice Śląskie) Kary: Otmęt - 8 min; SPR - 8 min. Widzów 200.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?