1 liga piłkarska. Porażka MKS-u Kluczbork na zakończenie sezonu.

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Michał Szewczyk po ciężkiej kontuzji kolana, zdołał jeszcze wrócić do gry w tym sezonie.
Michał Szewczyk po ciężkiej kontuzji kolana, zdołał jeszcze wrócić do gry w tym sezonie. Oliwer Kubus
W ostatnim meczu biało-niebiescy przegrali w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 1-3.

Ten mecz nie miał już w zasadzie żadnej stawki. Był więc okazją do pożegnania dwóch zasłużonych dla Podbeskidzia zawodników: Marka Sokołowskiego i Dariusza Kołodzieja. Obaj zagrali po kilkanaście minut, a symbolicznym było, że za Sokołowskiego wszedł niespełna 18-letni Kacper Kostorz, którego to Kołodziej zmienił w końcówce.

Kostorz drugi raz dopiero zagrał w meczu 1 ligi, a w 25. min zdobył wyrównującą bramkę po ładnym strzale z 16 metrów. Wcześniej, bo w 19. min gola dla MKS-u z rzutu karnego zdobył Sebastian Deja, który w środku pola rywalizował ze swoim bratem Adamem, który w przeszłości występował w kluczborskiej drużynie. Jedenastka została podyktowana za faul bramkarza gospodarzy Rafała Leszczyńskiego na Michale Kojderze.

W drugiej połowie spotkania bielaszczanie zadali decydujące ciosy. W 57. min drugiego gola dla nich po indywidualnej akcji zdobył 19-letni Robert Gumny, a wynik spotkania ustalił w 79. min kolejny z młodzieżowców Podbeskidzia - 21-letni Szymon Szymański, a asystę przy tej bramce zaliczył Tomasz Podgórski.

Poza bramkami nie było sytuacji godnych odnotowania. Toczony w spokojnej atmosferze mecz nie stał bowiem na zbyt wysokim poziomie. Zawodnicy obu zespołów bardziej już myśleli o czekających ich urlopach niż o konstruowaniu składnych akcji.

Warto zwrócić natomiast uwagę, że w drużynie MKS-u debiut zaliczył 19-letni pomocnik Kamil Nykiel. Z ławki rezerwowych wszedł do gry również w 63. min Michał Szewczyk. Zdążył tym samym jeszcze zagrać w tym sezonie po ciężkiej kontuzji kolana jakiej doznał w meczu 13. kolejki 15 października ubiegłego roku przeciwko Chojniczance Chojnice. Musiał on przejść operację i kilkumiesięczną żmudną rehabilitację. Od kilku tygodni jednak już trenował z zespołem i był gotowy do gry.

MKS zakończył swój drugi w krótkiej 14-letniej historii pobyt w 1 lidze. Tak jak poprzedni (rozgrywki 2009/10 i 2010/11) trwał on dwa sezony. Po spadku sześć lat temu kibice w Kluczborku czekali cztery lata na powrót na zaplecze ekstraklasy. Teraz też chyba nie mogą liczyć na to, że zespół od razu włączy się do walki o 1 ligę. Zajdą w nim bowiem duże zmiany.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - MKS Kluczbork 3-1 (1-1)
Bramki: 0-1 S. Deja - 19., 1-1 Kostorz - 25., 2-1 Gumny - 57., 3-1 Szymański - 79.
Podbeskidzie: Leszczyński - Gumny, Piacek, Malec, Magiera - Sokołowski (14. Kostorz, 83. Kołodziej), Hanzel, A. Deja, Podgórski, Sierpina - Sladek (46. Szymański). Trener Jan Kocian.
MKS: Wnuk - Orłowicz, Gierak, Brodziński, Kubiak - Kościelniak (63. Szewczyk), S. Deja, Niziołek, Swędrowski (63. Nykiel), Kwaśniewski (72. Michalewski) - Kojder. Trener Andrzej Konwiński.
Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom). Żółte kartki: Kostorz - S. Deja, Szewczyk, Nykiel. Widzów 5800.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska