Team z powiatu brzeskiego zaprezentował w tym starciu dwa odmienne oblicza. W pierwszej odsłonie oglądaliśmy Olimp nieźle radzący sobie w ofensywie i całkiem przyzwoicie broniący, mimo straty 17 goli.
Na pewno jednak przyjezdni walczyli z legniczanami jak równy z równym, a wówczas to bardzo dobrą partię rozgrywali tradycyjnie Sebastian Kolanko i Kamil Rogaczewski, a trzy trafienie zanotował Paweł Prokop. Dość napisać, iż na 200 sekund przed przerwą prowadzili 15:14
To jednak mocno rozsierdziło rywali bo od tego czasu do momentu zejścia do szatni szybko rzucili trzy bramki nie tracąc żadnej.
Po zmianie stron jeszcze co prawda dystans szybko zmniejszył Patryk Rogaczewski, ale potem miejscowi rozkręcili się na dobre, a grodkowianie niemalże stanęli. Wszak przez blisko 20 minut zdobyli tylko trzy gole, z czego dwa z rzutów karnych. I gdy już było 30:19 dla ekipy z Dolnego Śląska stało się jasne, ze już żadna krzywda jej się nie stanie. I wtedy miejscowi mogli sobie już pozwolić na grę gol za gol.
Siódemka-Miedź Legnica – Olimp Grodków 36:27 (17:15)
Olimp: Dytko, Zając - Kolanko 5, K. Rogaczewski 5, Prokop 4, P. Rogaczewski 4, Hertel 2, Juros 2, Wandzel 2, Nowak 1, Stępień 1, Wiśniowiecki 1, Maciejewski, Szulc.
Kary: 12 min.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
