Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, iż rywale przed tym spotkaniem prowadzili w tabeli grupy B. Grodkowianie z kolei ostatnimi czasy coraz bardziej musieli oglądać się za siebie. Do tego w pierwszej rundzie w hali tego przeciwnika zostali rozbici aż 17:32!
Teraz jednak nasi szczypiorniści zaprezentowali się bardzo dobrze, choć po kwadransie gry to Stal miała dwa trafienia więcej. 300 sekund później jednak miejscowi po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (11:10) gdy do siatki trafił Łukasz Rogaczewski. Do tego podopieczni Aleksandra Malinowskiego poszli za ciosem i jeszcze przed przerwą wypracowali sobie całkiem przyzwoitą przewagę (16:13)
Po zmianie stron przyjezdni jednak bardzo szybko doprowadzili do wyrównania i potem przez 10 minut mieliśmy walkę „cios za cios”. W połowię drugiej odsłony w ciągu paru akcji gospodarze odskoczyli na 22:19. Niestety długo z takiej przewagi się nie cieszyli, albowiem kolejne trzy gole zdobyli przyjezdni.
Później jednak przez kolejne sześć minut defensywa Olimpu była bezbłędna, a ofensywa zdobyła cztery bramki. I na 200 sekund przed końcem przy stanie 26:22 stało się jasne, że żadna krzywda naszej ekipie już się nie stanie.
Warto odnotować, iż do wygranej miejscowych poprowadził Michał Daszczenko, który rzucił siedem goli, a mocno wspierali go Filip Stefani, Krzysztof Juros i Denis Hertel. Pierwszy z tej trójki zdobył pięć bramek, dwaj pozostali po cztery. Na uznanie zasługują także nasi bramkarze, a w szczególności Damian Zając, który wręcz „zamurował” bramkę.
- Naszym marzeniem było wygrać przed własną publicznością z liderem i to się stało faktem – cieszy się szkoleniowiec gospodarzy Aleksander Malinowski. - Widać potencjał u chłopaków, którzy pokazali zarówno publiczności, jak i nam trenerom, że umieją grać w piłkę ręczną. Kibice obejrzeli naprawdę dobre zawody. Prawie na 90% została wykonana praca w ataku i obronie, jeśli chłopacy skupią się na grze w kolejnych meczach to wówczas będą wyniki.
Olimp Grodków - Stal Gorzów Wielkopolski 27:24 (16:13)
Olimp: Balcerek, Łągiewka, Zając - Daszczenko 7, Stefani 5, Juros 4, Hertel 4, Rogaczewski 3, Szulc 3, Mierzwiński 1, Bernaś, Kolanko, Prokop, Stępień, Wiśniowiecki.
Kary: 4 min.
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?