Takie rozstrzygnięcie zaskakuje zważywszy choćby na to, że rywal przed tym starciem był ostatni w tabeli. Do tego goście przegrali osiem wcześniejszych meczów z rzędu, a jedyny raz triumfowali na starcie sezonu.
Patrząc dość ogólnikowo to można by stwierdzić, że grodkowianie zawiedli szczególnie w inauguracyjnej odsłonie, kiedy to stracili aż 20 goli, a sami zdobyli siedem mniej. To nie jest do końca prawda, albowiem po pierwszym kwadransie mieliśmy remis po 9, a świetnie spisywał się wówczas Sebastian Kolanko, który zanotował wówczas cztery ze swoich siedmiu trafień.
Drugi taki fragment miejscowi jednak zupełnie „zawalili”, albowiem ten okres przed przerwą rywale wygrali 11:4. Dzięki temu po zmianie stron przyjezdni mogli już kontrolować przebieg wydarzeń skupiając się na obronie korzystnego rezultatu.
Tym bardziej, że 10 minut przed końcem było aż 29:23 dla nich. Miejscowi jednak postanowili jeszcze zawalczyć, a w ich szeregach szczególnie wykazał się wówczas Grzegorz Nowak. Tak czy inaczej na 150 sekund przed końcem od ekipy z Wielkopolski dzieliły ich już tylko dwa trafienia (29:31).
Przyjezdni jednak znacznie lepiej rozegrali finisz i zasłużenie triumfowali. W ich szeregach kapitalnie prezentował się choćby Paweł Dutkiewicz, który zdobył 12 bramek! Po pięć dołożyli Krzysztof Dutkiewicz, Mateusz Jedwabny i Paweł Piosik, co daje łącznie 27 goli na ten wymieniony kwartet...
Olimp Grodków - Szczypiorniak Gorzyce Wielkie 30:34 (13:20)
Olimp: Dytko, Zając - Kolanko 7, Nowak 6, Prokop 5, Maciejewski 3, Wandzel 3, Juros 2, Stępień 2, K. Rogaczewski 1, P. Rogaczewski 1, Szulc, Wiśniowiecki.
Kary: 14 min.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?