1 liga piłki ręcznej. ASPR Zawadzkie gra o spokój na półmetku

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Do bramkarza Damiana Zająca nie można mieć wielu pretensji za ostatnie słabe występy ASPR-u.
Do bramkarza Damiana Zająca nie można mieć wielu pretensji za ostatnie słabe występy ASPR-u. Oliwer Kubus
Szczypiorniści ASPR-u Zawadzkie już dziś (5.12) wieczorem osiągną półmetek zmagań w 1 lidze. Jeżeli nie wygrają na wyjeździe z Miedzią Legnica, mogą znaleźć się nawet w strefie spadkowej.

Kilkanaście ostatnich dni ułożyło się dla naszej drużyny fatalnie. W ostatnich dwóch spotkaniach poległa u siebie w słabym stylu z ŚKPR-em Świdnica (22:30) oraz MKS-em Leszno (20:32), a wcześniej także przegrała na wyjeździe z AZS-em Uniwersytet Zielonogórski oraz ledwie, po rzutach karnych, pokonała na własnym terenie ostatnią w stawce Anilanę Łódź.

Tak niekorzystne rozstrzygnięcia sprawiły, że ASPR osunęła się na 10. miejsce w tabeli. Aktualnie ma na koncie 11 „oczek”, czyli tylko o dwa więcej niż będący już w strefie spadkowej ŚKPR.

Ale jeżeli graczom z Zawadzkiego udałoby się wygrać w środę w Legnicy (początek meczu o godz. 20), przy korzystnych rozstrzygnięciach na pozostałych boiskach, mogą myśleć nawet o przesunięciu się na 7. miejsce. Będzie to jednak bardzo trudne zadanie.

Miedź spisuje się bowiem w tym sezonie znacznie lepiej niż zawadczanie. Wygrała 7 z 10 dotychczasowych potyczek i zajmuje obecnie 4. pozycję w stawce (19 pkt).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska