1 liga piłki ręcznej. ASPR Zawadzkie męczyła się okrutnie, ale sięgnęła po wygraną

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Adam Wacławczyk był czołową postacią naszego zespołu.
Adam Wacławczyk był czołową postacią naszego zespołu. Oliwer Kubus
Drużyna z Zawadzkiego pokonała ostatni w tabeli Viret Zawiercie 28-26. O sukces musiała jednak drżeć niemal do samego końca.

Miało być lekko, łatwo i przyjemnie, a szło jak po grudzie. Choć zarówno ASPR, jak i Viret znajdują się w dolnej części tabeli, przed pierwszym gwizdkiem dzieliło je w tabeli aż 12 punktów.

Zmagający się z wieloma problemami zawiercianie na tyle mocno osiedli już na dnie, że właściwie nie mają żadnych szans na utrzymanie się w 1 lidze. Mimo to w Zawadzkiem pokazali, że tanio skóry nie sprzedadzą.

Po dobrym pierwszym kwadransie (8-4), gracze ASPR-u kompletnie stanęli i dali dojść rywalom do głosu. Poskutkowało to tym, że nasza drużyna na przerwę schodziła przegrywając 12-13.

A w 45. minucie było jeszcze gorzej, bo miała już cztery gole straty (17-21). Wtedy jednak wzięła się w garść i, przede wszystkim za sprawą trafień Pawła Swata, odwróciła losy rywalizacji na swoją korzyść.

ASPR Zawadzkie - Viret Zawiercie 28-26 (12-13)
ASPR: Skrzypczyk - Baran 2, Kubillas 2, Ścigaj 4, Mięsopust 2, Zagórowicz, Szulc, M. Morzyk, Wacławczyk 6, Krygowski 2, Ł. Całujek 3, Swat 7. Trener Łukasz Morzyk.
Viret: Ratuszniak - Jagielak 1, Matysek, Szymański 13, Kurzawa 3, Pawlik, Wójcik 1, Bednarz 1, Makaruk 3, Najuch 4. Trener Michał Boczek.
Kary: ASPR - 10 min., Viret - 6 min.
Widzów: 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska