Po inauguracyjnym występie w obecnym sezonie obie ekipy łączy to, że mają coś do udowodnienia. Szczypiornistki z Nowego Sącza przegrały bowiem 21-30 z Sośnicą Gliwice, a krapkowiczanki jeszcze wyżej, bo 20-32 z SPR-em Jarosław.
- To, że przeciwniczki były lepsze nie ulega wątpliwości, jednak moje podopieczne powinny były bardziej utrudnić im zadanie - komentował Jerzy Lichosik, trener Otmętu.- Przegraliśmy ten mecz nie tylko pod względem fizycznym, ale także w głowach.
Rzeczywiście, na starcie rozgrywek nasz zespół nie przypominał tego, który wiosną był w stanie u siebie pokonać jarosławianki. Poskutkowało to tym, że aktualnie zajmuje ostatnie, 12. miejsce w tabeli. Musi jednak z niego już jak najszybciej uciekać, bo w tym sezonie dwie najsłabsze drużyny spadną z 1 ligi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?