Choć to legniczanie plasowali się przed rozpoczęciem meczu wyżej w tabeli, tak wyraźna porażka Olimpu mogła zaskakiwać. Przede wszystkim zważywszy na fakt, jak przebiegało starcie obu drużyn w pierwszej części sezonu.
W Grodkowie bowiem pewnie (31:27) zwyciężyli gospodarze, w pełni kontrolując losy pojedynku niemal od początku do końca. Do wygranej poprowadził ich wtedy skrzydłowy Kamil Rogaczewski, autor siedmiu trafień.
Podczas meczu w Legnicy to również on (wraz z Marcelem Ungierem) zdobył najwięcej goli dla swojego zespołu, jednak tym razem grodkowianie nie mieli praktycznie nic do powiedzenia.
Co prawda zaczęli mecz nieźle, od prowadzenia 4:3, ale potem na boisku dzieliła i rządziła Miedź. Do tego stopnia, że po 20 minutach gry to ona wygrywała już 14:8.
Zawodnicy Olimpu mieli duże problemy z pokonywaniem bramkarza rywali Łukasza Mazura, który popisał się aż 17 skutecznymi paradami. Dzięki jego staraniom, legnicka ekipa spokojnie utrzymywała kilkubramkową zaliczkę i jej sukces był niezagrożony.
Za sprawą tego sukcesu, Miedź awansowała na fotel lidera 1. ligi (grupa B).
Miedź Legnica - Olimp Grodków 30:21 (18:13)
Olimp: Młoczyński, Mańko - Rogaczewski 4, Ungier 4, Mierzwiński 3, Hertel 2, Kolanko 2, Stępień 2, Szulc 2, Chmiel 1, Kulej 1, Galus, Marcyniuk, Turyniewicz, Górny, Koszyk.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?