W meczu 20. kolejki w Grodkowie zmierzyły się ze sobą wówczas 5. i 4. ekipa w tabeli. Dzieliła je jednak spora różnica punktowa, bo niżej plasujący się Olimp tracił do wielunian osiem „oczek”.
Ale przebieg spotkania od początku pokazywał, że obie drużyny dysponują zbliżonym potencjałem. Pierwsze jego fragmenty upłynęły przede wszystkim pod znakiem solidnej defensywy. Dobitnie świadczył o tym fakt, że po kwadransie było 4:3 dla zespołu z Grodkowa.
Potem przez chwilę jednobramkowym prowadzeniem cieszył się MKS, ale po trzech z rzędu trafieniach Kamila Rogaczewskiego gospodarze znów wygrywali (8:7).
W ostatnich chwilach rywalizacji przed przerwą utrzymali oni tendencję zwyżkową. Dodatkowe podkręcenie tempa zapewniło im na półmetku dwubramkową zaliczkę (12:10).
Taką przewagę posiadali jeszcze przez około 10 minut drugiej odsłony, przede wszystkim dzięki skutecznym rzutom Tomasza Marcyniuka. Od stanu 16:14 dla Olimpu, inicjatywę stopniowo zaczęli jednak przejmować przyjezdni. Było to zarazem ostatnie prowadzenie miejscowych w tym meczu.
W decydujących momentach, czyli głównie w ostatnim kwadransie, grodkowianie nie mogli znaleźć recepty na powstrzymanie najskuteczniejszego tercetu wielunian. Liczne trafienia Szymona Famulskiego, Jarosława Cepielika oraz Krzysztofa Węcka zapewnił ostatecznie MKS-owi zwycięstwo 24:21.
Nadzieje na sukces gospodarzy zmalały niemal do zera w 56. minucie, kiedy to przy stanie 19:21 karnego zmarnował Miłosz Stępień. Potem już Olimp ani razu nie złapał kontaktu z rywalem.
Olimp Grodków - MKS Wieluń 21:24 (12:10)
Olimp: Młoczyński, Mańko - Marcyniuk 4, Rogaczewski 4, Hertel 3, Maciejewski 3, Kolanko 2, Chmiel 1, Koszyk 1, Mierzwiński 1, Stępień 1, Szulc 1, Kulej.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
