Tym samym grodkowianie podtrzymali zwycięską passę w meczach u siebie, ponieważ na inaugurację sezonu 2018/19 pokonali przed własna publicznością, po rzutach karnych, Ostrovię Wielkopolski. W konfrontacji z zespołem ze Świdnicy również nie wszystko układało się od początku po ich myśli.
Co prawda w 7. minucie Olimp wygrywał 2:0, ale w kolejnych fragmentach pierwszej połowy to goście spisywali się korzystniej.
Przede wszystkim pozwalała im na to ogromna niemoc gospodarzy w ofensywie. Najdobitniej świadczył o tym fakt, że pomiędzy 15. a 27. minutą nie zdobyli oni ani jednego gola! W ostatnich sekundach rywalizacji przed przerwą gracze z Grodkowa jednak nieco się przebudzili, dzięki czemu na półmetku przegrywali tylko jedną bramką.
Jak się później okazało, był to zwiastun tego, co działo się w drugiej odsłonie. Kilka minut odpoczynku w szatni nie wybiło miejscowych z właściwego rytmu, a wręcz przeciwnie: dodało im dodatkowych sił. Szczególnie było to widać na przykładzie Marcela Ungiera.
Rozgrywający ten tuż po wznowieniu gry zanotował pięć kolejnych trafień dla Olimpu. To sprawiło, że zawodnicy ze Świdnicy musieli mu poświęcić baczniejszą uwagę, co pozwoliło rozwinąć skrzydła jego pozostałym kolegom. I właśnie wtedy przewaga grodkowskiego zespołu stopniowo zaczęła wzrastać.
O jego drugim triumfie w sezonie zadecydował okres pomiędzy 52. a 56. minutą. Gospodarze wygrali go bowiem aż 6:0, co pozwoliło im uzyskać prowadzenie 25:17, pieczętujące zdobycie kompletu trzech punktów.
Olimp Grodków - ŚKPR Świdnica 27:20 (9:10)
Olimp: Młoczyński, Łągiewka - Ungier 8, Kolanko 5, Chmiel 4, Rogaczewski 4, Maciejewski 3, Szulc 2, Koszyk 1, Górny, Hertel, Marcyniuk, Mierzwiński, Stępień, Wiśniowiecki. Trenerzy Piotr Mieszkowski i Grzegorz Malinowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
