Dzięki pewnemu zwycięstwu nad beniaminkiem, nysanie awansowali z 5. na 3. miejsce w ligowej tabeli. Choć nadal musieli oni sobie radzić bez dwóch przyjmujących: Michała Makowskiego oraz Kamila Długosza, nie mieli żadnych problemów z udowodnieniem swojej wyższości. Wygrana przyszła im dużo łatwiej niż podczas meczu pierwszej rundy w Jaworznie, kiedy to zwyciężyli dopiero po tie-breaku.
Przed własną publicznością już w pierwszym secie gracze Stali pokazali drzemiący w nich duży potencjał. Szybko odskoczyli na 7:2 i choć później momentami ich prowadzenie topniało nawet do jednego punktu, to jednak inicjatywa cały czas była po ich stronie. Nieźle prezentował się sprowadzony niedawno przyjmujący Sławomir Stolc, który z meczu na mecz wyraźnie coraz lepiej rozumie się z kolegami. To między innymi dzięki jego udanym zagraniom, Stal rozpoczęła starcie od wygranej 25:17.
W drugiej partii trwała najbardziej wyrównana walka, ale i tak przez cały czas to ekipa z Nysy dyktowała warunki gry. Aż w końcu dopięła swego, triumfując w stosunku 25:22.
Trzecia odsłona była już istną demonstracją siły w wykonaniu gospodarzy. Swój potencjał pokazał wtedy dobitnie między innymi ich atakujący Łukasz Kaczorowski, wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania. O absolutnej dominacji jego zespołu najlepiej świadczył wynik końcowy - 25:11.
Kolejna ligowa potyczka czeka nysan już w tą sobotę. Również przystąpią oni do niej w roli gospodarza, ponieważ o godz. 17 podejmą AGH Kraków.
Stal Nysa - MCKiS Jaworzno 3:0 (25:17, 25:22, 25:11)
Stal: Szczurek, Stolc , Zajder, Kaczorowski, Bućko, M’Baye, Czunkiewicz (libero) oraz Nożewski, Owczarz, Mucha, Bułkowski, Matula i Ochrymczuk (libero).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
