1 liga siatkarzy. Twierdza Nysa padła, Stal przegrała z Norwidem

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Po pięciosetowym boju Stal Nysa musiała uznać wyższość Norwida Częstochowa.

Dla podopiecznych Krzysztofa Stelmacha to pierwsza porażka we własnej hali. Porażka bolesna, a jednocześnie zasłużona, bo Stal zagrała zdecydowanie poniżej swoich możliwości.

Początek nie zapowiadał złego zakończenia. Gospodarze grali spokojnie i - w przeciwieństwie do częstochowian - nie popełniali wielu błędów. Pierwszy set wygrali pewnie, choć końcówka, w której silnymi zagrywkami popisał się Paweł Stabrawa, wskazywała, że Norwid powoli łapie rytm.

Stabrawa także na początku drugiej partii dał się naszym siatkarzom we znaki. Po jego serwisach goście prowadzili 4:1, ale Stal szybko odpowiedziała, a po dwóch asach Bartosza Bućki wygrywała nawet 12:9. Wszystko znów zdawało się zmierzać w dobrym kierunku. Jednak w szeregi miejscowych wstąpiła dziwna niemoc.

- Jak wcześniej dobrze zagrywaliśmy i odbieraliśmy, tak później w obu tych elementach spisywaliśmy się o wiele gorzej - tłumaczył rozgrywający nyskiej drużyny Sebastian Matula. - Zdarzało się, że psuliśmy nawet trzy serwy z rzędu.

Zmiana na minus widoczna była zwłaszcza w przyjęciu. Zawodnicy Stali nie radzili sobie z urozmaiconą zagrywką przeciwników, zwłaszcza gdy ci po serii mocnych uderzeń grali skróty.

- Od pewnego czasu, nie tylko w tym meczu, sieję one u nas postrach - przyznawał Matula. - Panuje zbyt duży bałagan i nad tym musimy popracować. Potencjał mamy na tyle spory, że powinniśmy się z tym problemem w krótkim czasie uporać.

Norwid wyrównał stan spotkania, a w trzeciej odsłonie także dominował. Trener Stelmach, widząc słabą dyspozycję swoich graczy, w końcu postanowił przeprowadzić zmiany, co spotkało się z aplauzem publiczności. Przyniosły one skutek. Co prawda nie od razu, bo rezerwowi nie odwrócili losów trzeciego seta, ale przynajmniej wnieśli ożywienie i poprawili jakość gry całego zespołu. Szczególnie wyróżniał się Michał Makowski, który nie tylko skutecznie atakował (co zazwyczaj jest jego atutem), ale też nieźle przyjmował.

W czwartej partii poprowadził Stal do wysokiego zwycięstwa, więc o losach meczu miał decydować tie-break. W nim żadna z drużyn nie uzyskała znaczącej przewagi, a wyrównana walka trwała do samego końca. Dwupunktową zaliczkę wypracowali przyjezdni, którzy po kiwce w ostatniej akcji Bartosza Zrajkowskiego cieszyli się z niespodziewanego zwycięstwa. Mozolnie na nie napracowali. Prezentując taktyczną mądrość, wykorzystywali słabe strony rywali, a ponadto grali bardzo ofiarnie, czego dowodem są dwie akcje obronione przy pomocy nóg.

Ze swojego występu nie mogą być natomiast zadowoleni siatkarze Stali. Zepsuli aż 23 serwisy, co stanowi ich negatywny rekord w obecnych rozgrywkach. Pozytywów można doszukiwać się w postawie rezerwowych, gdyż oprócz Makowskiego dobrą zmianę dał Matula.

- Cieszę się, że mogłem pograć w dłuższym wymiarze czasu, chociaż wolałbym w ogóle nie wchodzić na boisko, a w zamian wygrać - mówił Matula. - Przegraliśmy drugi kolejny mecz, jednak nie zapominajmy, że przez większość rundy byliśmy liderem. Może drobne powody do obaw są, ale jestem pewien, że poprawimy się poprzez ciężką pracę na treningach.

- Jesteśmy lekko zmęczeni, bo już drugi miesiąc gramy po dwa razy w ciągu tygodnia - dodawał Makowski. - Jednak nie chciałbym się tym tłumaczyć. To pewnie jeden z powodów przegranej, ale nie jedyny. Zagraliśmy słabsze spotkanie, choć moim zdaniem lepsze niż to ostatnie w Suwałkach. Norwid faktycznie dobrze zagrywał, ale to wcale nie oznacza, że sami nie mogliśmy lepiej przyjmować.

Stal Nysa - Norwid Częstochowa 2:3 (22, -21, -19, 18, -13)

Stal: Szczurek, Długosz, M’Baye, Bućko, Zajder, Kaczorowski, Czunkiewicz (libero) - Owcarz, Matula, Makowski, Mucha, Ochrymczuk (libero). Trener Krzysztof Stelmach.
Norwid: Zrajkowski, Łapszyński, Schamlewski, Kogut, Usowicz, Stabrawa, Dembiec (libero) - Sługocki, Kraś, Rajsner. Trener Radosław Panas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska