1 liga siatkówki kobiet. Kolejny zwycięski tie-break Uni! Tym razem drużyna wróciła z dalekiej podróży

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Zawodniczki Uni Opole odwróciły losy domowego spotkania z Mazovią Warszawa, choć przegrywały w nim już 0:2.

- Musimy nauczyć się grać na maksimum możliwości od początku, żeby w przyszłości starać się unikać niepotrzebnego tracenia sił - mówiła przed tygodniem, po spotkaniu 8. kolejki z AZS-em Gliwice, Dominika Mras, rozgrywająca Uni. Zakończyło się ono wygraną opolskiego zespołu, a jakże, 3:2.

Zanim jednak w takim samym stosunku nasze zawodniczki zwyciężyły z Mazovią, w środę po tie-breaku pokonały na wyjeździe Karpaty Krosno.

- W naszej postawie faktycznie jest konstans, jeżeli chodzi o rozgrywanie tie-breaków i ich wygrywanie - uśmiechała się Joanna Pacak, środkowa ekipy z Opola, jedna z głównych bohaterek starcia z warszawiankami. - Mam jednak nadzieję, że passa spotkań z piątym setem już niedługo się dla nas skończy i będziemy wygrywać bardziej przekonująco, bo tak długie mecze są naprawdę wykańczające.

22-letnia zawodniczka, która latem trafiła do Uni z Legionovii Legionowo, znowu niepodzielnie rządziła na środku siatki. Popisała się bowiem aż 7 punktowymi blokami i 10 atakami, notując w tym drugim elemencie 53-procentową skuteczność. Mimo to przez długi czas gospodynie zmagały się z wieloma problemami.

Już pierwszy set rozpoczął się dla opolanek bardzo źle. Ich sympatycy nie zdążyli jeszcze dobrze zasiąść na swoich miejscach w Stegu Arenie, a Mazovia wygrywała 7:2. Choć gra naszej drużyny była pełna błędów i niemocy w ofensywie, dzięki poprawie poczynań na linii blok-obrona udało jej się doprowadzić do remisu 17:17. Nie cieszyła się jednak nim długo, a w końcówce pogrążyły ją grzechy z początku meczu.

I choć w drugim secie siatkarki z Opola szybko odskoczyły na 5:2, to ... na tym właściwie skończyły się pozytywne rzeczy, jeśli chodzi o tą odsłonę. Nadal prześladowały je przede wszystkim niewymuszone pomyłki, a ponadto przyjezdne wykazywały się też większą bezwzględnością w ataku i dobrze ustawiały się w obronie. W związku z tym wygrały aż 25:18 i wpędziły Uni w naprawdę poważne tarapaty.

- Z jednej strony musimy umieć szybko zapominać o złych rzeczach w naszej grze, ale z drugiej także wyciągać z nich wnioski, bo niepotrzebnie tracimy czasami cenny punkty - dodawała Pacak.

To w dużej mierze dzięki jej wysokiej formie gospodynie były w stanie narzucić w końcu swoje warunki w trzeciej partii. Od pierwszych akcji znajdowały się w niej w korzystniejszym położeniu, dzięki czemu w pewnym momencie prowadziły już nawet 17:10. Pod koniec przydarzył im się co prawda przestój, ale wobec tak pokaźnej przewagi nie przyniósł on ze sobą bolesnych konsekwencji.

Czwarty set układał się dość podobnie, choć walka w nim była nieco bardziej zaczęła. Ponownie jednak przez większą jego część prowadziły opolanki, i ponownie zwyciężyły 25:23. Było to możliwe dzięki temu, że Jagoda Maternia oraz Ilona Gierak wyraźnie zwiększyły siłę rażenia ze skrzydeł.

W tie-break opolanki weszły natomiast już tak rozpędzone, że nie było czego zbierać. Sam za siebie najlepiej przemawia zresztą jego wynik - 15:6 dla Uni. Tym samym był to już czwarty mecz z rzędu wygrany przez naszą ekipę po pięciosetowej batalii.

- Patrząc na scenariusz spotkania, jesteśmy z tych dwóch punktów generalnie zadowolone - podsumowywała Pacak. - Ale jeśli wrócimy myślami do naszych przedmeczowych oczekiwań, to jesteśmy trochę zawiedzione utratą "oczka".

Uni Opole - Mazovia Warszawa 3:2 (21:25, 18:25, 25:23, 25:23, 15:6)
Uni: Mras, Gierak, Witowska, Maternia, Ciesiulewicz, Pacak, Szczygłowska (libero) oraz Gajer, Moczko, Sobiczewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 1 liga siatkówki kobiet. Kolejny zwycięski tie-break Uni! Tym razem drużyna wróciła z dalekiej podróży - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska