Choć ekipa z Opola już dawno zapewniła sobie triumf w fazie zasadniczej, jej trener Nicola Vettori od początku rywalizacji z Płomieniem desygnował do gry najmocniejsze możliwe zestawienie. Po lekkich problemach zdrowotnych do szóstki wróciły więc rozgrywająca Gabriela Makarowska oraz przyjmująca Kinga Stronias.
Opolanki od początku pokazały zajmującym 6. miejsce w stawce rywalkom, że nie mają one co liczyć na jakąkolwiek taryfę ulgową. Szybko narzuciły swoje warunki gry, a potem tylko konsekwentnie powiększały zaliczkę i ostatecznie zwyciężyły aż 25:15.
Również pod dyktando gospodyń układała się praktycznie cała druga partiach. Co prawda nieco zatrzymały się one przy prowadzeniu 12:4, pozwalając drużynie z Sosnowca zbliżyć się na trzy punkty (13:10), ale potem już zawodniczki Uni wróciły na właściwe obroty i wygrały do 20.
Najwięcej problemów z potwierdzeniem swojej wyższości miejscowe miały w trzeciej odsłonie. Sosnowiczanki stawiały im w niej tak zacięty opór, że w pewnym momencie prowadziły nawet 18:15. Czas wzięty przez trenera Vettoriego poskutkował jednak należycie. W końcówce oglądaliśmy już najlepszą wersję gry opolskich siatkarek, dzięki czemu "zamknęły" one mecz triumfem 25:20.
Trzy pytania do Nicoli Vettoriego, trenera Uni
Czego pan dokonał na czasach w końcówce trzeciego seta, że drużyna się przebudziła w kluczowym momencie?
W sumie niczego specjalnego. Chciałem tylko trochę uspokoić sytuację, apelowałem o podtrzymanie koncentracji i ustalić, co gramy w następnych akcjach. Mogliśmy zakończyć mecz w spokojniejszych okolicznościach, ale popełniliśmy parę niepotrzebnych pomyłek. Ogólnie jednak za nami bardzo dobre spotkanie, z niewielką liczbą błędów własnych. To pozwoliło nam zwyciężyć 3:0.
Fazę zasadniczą wygraliście bardzo zdecydowanie. W rozmowach wewnątrz drużyny regularnie przewija się już zatem hasło „Tauron Liga”?
Nie poruszamy za często tego tematu, bo do awansu jeszcze bardzo daleka droga. Tak naprawdę zaczyna się ona dopiero teraz, w play-offach. Przed nami pierwszy, na pewno trudny mecz półfinałowy z MKS-em Jarosław i teraz już tylko o nim myślimy.
Po meczu z Płomieniem wygląda jednak na to, że przystępujecie do niego praktycznie w optymalnym składzie.
Rzeczywiście, mecz przeciwko ekipie z Sosnowca był dla nas ważny, bo mogliśmy w nim sprawdzić, czy zawodniczki, które ostatnio borykały się z kontuzjami, są w stanie nam wydatnie pomóc w play-offach. Sprawdzian ten wypadł pozytywnie, więc śmiało można ocenić, że pod względem zdrowotnym jesteśmy w pełni gotowi do walki.
Uni Opole - Płomień Sosnowiec 3:0 (25:15, 25:20, 25:20)
Uni: Makarowska, Stronias, Orzyłowska, Sieradzka, Ciesiulewicz, Muszyńska, Adamek (libero) oraz Wąsik, Kłoda, Borawska.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?