1 liga siatkówki. Mickiewicz Kluczbork poszedł za ciosem, Stal Nysa pozostała liderem

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Siatkarze Mickiewicza Kluczbork świętowali zwycięstwo już po raz trzeci z rzędu.
Siatkarze Mickiewicza Kluczbork świętowali zwycięstwo już po raz trzeci z rzędu. Oliwer Kubus
Dużo powodów do radości mieli po meczach 13. kolejce 1 ligi zarówno siatkarze Mickiewicza Kluczbork, jak i Stali Nysa. Obie ekipy zwyciężyły na własnym terenie 3:1.

- Choć BBTS Bielsko-Biała wciąż ma w składzie kilku zawodników, którzy w ostatnim sezonie grali w PlusLidze, ostatnie zwycięstwa wzmocniły nas mentalnie i na pewno będziemy szukać szansy na podtrzymanie tej passy - zapowiadał Mariusz Łysiak, trener Mickiewicza.

A jego podopieczni po raz kolejny spisali się znakomicie. Już w pierwszym secie pokazali bielszczanom próbkę swoich ogromnych możliwości, triumfując aż 25:15.

W drugiej partii co prawda niemal równie wysoko triumfował BBTS, ale w następnych odsłonach znów warunki dyktowali już kluczborczanie. Prowadzeni przez bardzo dobrzy dysponowanego atakującego Mateusza Frąca, który obok 14 punktów atakiem dołożył aż 5 bloków i 7 asów serwisowych, pozwolili kolejno zdobyć rywalom tylko 16 oraz 19 „oczek”, odnosząc trzeci ligowy triumf z rzędu.

Znakomitą szansę na przedłużenie zwycięskiej serii Mickiewicz będzie mieć już w sobotę, kiedy to ugości ostatni w stawce AZS Częstochowa. Początek tego starcia o godz. 18.

Mickiewicz Kluczbork - BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:15, 17:25, 25:16, 25:19)
Mickiewicz: Popik, Parcej, Polański, Frąc, Pasiński, Mucha, Sachnik (libero) oraz Brożyniak, Kowalonek, Jedliński, Stysiał (libero).

Wygrana za trzy punkty nad Gwardią Wrocław pozwoliła natomiast utrzymać na półmetku miano lidera graczom nyskiej Stali. Pierwsza odsłona tego starcia zupełnie nie zapowiadała jednak tego, że będą musieli oni solidnie się napocić, by sięgnąć po pełną pulę. Gospodarze wygrali ją bowiem aż 25:13!

Potem jednak gra się wyrównała i trzy kolejne sety były już dla Stali znacznie trudniejsze. W drugim przegrywała już nawet 6:14 i, mimo heroicznej Pogoni, ostatecznie uległa do 22.

W trzecim i czwartym inicjatywa przez większość czasu należała już co prawda do miejscowych, ale oba zakończyły się jej minimalnymi triumfami.

Następny mecz ekipa z Nysy rozegra w sobotę, na wyjeździe ze Ślepskiem Suwałki.

Stal Nysa - Gwardia Wrocław 3:1 (25:13, 22:25, 25:23, 25:22)
Stal: Szczurek, Bućko, M’Baye, Kaczorowski, Bułkowski, Zajder, Czunkiewicz (libero) oraz Mucha, Matula, Nożewski, Owczarz, Makowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska