Realną nadzieję na sukces kluczborczanie mieli w stolicy Dolnego Śląska jedynie w pierwszej partii.
Co prawda rozpoczęli ją bardzo źle, bo na jej półmetku to Gwardia prowadziła już 12:6, ale byli w stanie skutecznie podnieść się z tego trudnego położenia. Doprowadzili do remisu 17:17, a po asie serwisowym swojego zdecydowanie najlepiej punktującego zawodnika - Artura Pasińskiego (11 pkt), Mickiewicz prowadził nawet 22:21. Nie dał jednak rady dłużej pójść za ciosem i końcówka padła już łupem wrocławian.
To niepowodzenie wyraźnie podcięło skrzydła naszemu beniaminkowi. Drugiego seta rozpoczął on jeszcze gorzej niż pierwszego, ponieważ szybko przegrywał 4:11. Duża była w tym zasługa środkowego Gwardii Arkadiusza Olczyka, byłego gracza Stali Nysa, który nękał gości swoimi zagrywkami. Tym razem już Mickiewicz się nie podniósł i przegrał do 15.
W trzeciej odsłonie było niewiele lepiej. Warunki w niej znowu dyktowali gospodarze, którzy nie mieli problemów z przypieczętowaniem zwycięstwa nad jedyną ekipą bez wygranej w sezonie 2018/19.
Gwardia Wrocław - Mickiewicz Kluczbork 3:0 (25:23, 25:15, 25:18)
Mickiewicz: Popik, Pasiński, Mucha, Frąc, Parcej, Maćkowiak, Sachnik (libero) oraz Brożyniak, Polański, Miarka, Kowalonek, Napiórkowski, Stysiał (libero).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?