Wyjazdowe spotkanie (początek o g. 16) będzie trudnym sprawdzianem dla nysan także dlatego, że w lidze ostatnio im się nie wiedzie. Ostatni raz wygrali ponad miesiąc temu, a potem zaliczyli trzy porażki z rzędu, które zepchnęły ich na szóste miejsce w tabeli.
Z kolei rywale z czterech ostatnich spotkań wygrali aż trzy, a porażka, i to po tie-breaku, zdarzyła im się tylko w pojedynku z obecnym liderem - AZS-em Częstochowa.
Dzięki dobrej postawie drużyna z Suwałk awansowała na czwarte miejsce ze stratą zaledwie trzech punktów do wicelidera z Tomaszowa Mazowieckiego.
Mimo to nysanie są optymistami: - Prezentujemy poziom, który stawia nas w roli faworyta, ale możemy grać jeszcze lepiej. Wyniki przyjdą. Wierzę, że najpóźniej w marcu i kwietniu, kiedy będą zapadać najważniejsze rozstrzygnięcia, pokażemy, na co nas naprawdę stać - zapewniał po ostatnim pucharowym meczu z Treflem Gdańsk przyjmujący Karol Rawiak.
ZOBACZ Sport na weekend
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?