1 liga siatkówki. Trudne starcia przed świętami czekają Uni Opole i Mickiewicza Kluczbork. Nieco łatwiejsze Stal Nysę

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Mateusz Frąc w większości meczów jest liderem Mickiewicza.
Mateusz Frąc w większości meczów jest liderem Mickiewicza. Oliwer Kubus
Dwie z trzech 1-ligowych drużyn z Opolszczyzny zaprezentują się w sobotę (22.12) własnym kibicom. O godz. 18 w roli gospodarzy wystąpią Uni Opole oraz Mickiewicz Kluczbork.

Opolskie siatkarki powalczą o przedłużenie bardzo dobrych humorów. Nie mogą one dziwić, ponieważ mało kto w tym sezonie jest w stanie znaleźć sposób na ich pokonanie. Uni legitymuje się obecnie bilansem 11 zwycięstw i tylko 4 porażek.

Aż osiem wygranych opolanki zanotowały jednak dopiero po tie-breaku, co sprawia, że zajmują one aktualnie 7. lokatę, czyli tak naprawdę w środku stawki. Tuż przed nimi, mimo nieznacznie gorszych wyników, znajduje się choćby ich najbliższy rywal.

Mowa o Wiśle Warszawa, która ma obecnie w dorobku 30 punktów, czyli o pięć więcej niż Uni. Drużyna ta, uznawana przed sezonem za jednego z głównych faworytów zmagań w 1 lidze, rozpoczęła go bardzo słabo. Wykorzystały to między innymi siatkarki w Opola, triumfując dość niespodziewanie w stolicy 3:2. Po zmianie szkoleniowca warszawianki wyraźnie jednak odżyły i pięć ostatnich meczów zakończyły po swojej myśli. To sprawia, że nasz zespół może się spodziewać w Stegu Arenie bardzo trudnej przeprawy.

Również niezwykle wymagający domowy bój czeka Mickiewicza. Do Kluczborka przyjedzie bowiem czołowa siła 1 ligi - Krispol Września. Wystarczy zaledwie rzut oka na tabelę, by stwierdzić, kto w tym meczu jest zdecydowanym faworytem.

Nie jest tajemnicą, że obie ekipy mają w obecnych rozgrywkach diametralnie różne cele, w związku z czym każde inne rozstrzygnięcie niż wygrana Krispolu za trzy punkty będzie już niespodzianką.

Kluczborczanie nie mają się jednak czego obawiać, z dwóch powodów. Po pierwsze, nie mają kompletnie nic do stracenia. Po drugie, w ostatnim czasie ich forma jest naprawdę niezła. Ostatnio co prawda polegli po walce na wyjeździe z liderem - Lechią Tomaszów Mazowiecki 1:3, ale w poprzednich czterech spotkaniach zdobyli aż 10 punktów.

Zmagania w 2018 roku na wyjeździe zakończy natomiast Stal Nysa. Jej rywalem, także w sobotę o godz. 18, będzie KPS Siedlce. Jeżeli nysanie myślą o pozostaniu w ścisłej czołówce 1-ligowej stawki, absolutnie nie mogą sobie pozwolić w tym starciu na potknięcie. Na to bowiem tylko czeka kilka drużyn znajdujących się tuż za ich plecami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska