10 lat temu upadł prudnicki Frotex. Przez lata był wizytówką miasta, stał się wspomnieniem

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Frotex - praca na przędzalni
Frotex - praca na przędzalni Krzysztof Strauchmann
Przez 10 lat połowa terenu zakładu popadła w ruinę, której zwieńczeniem był niedawny pożar. Właściciele nie interesują się dawnym Froteksem.

Formalnie decyzja sądu gospodarczego o upadłości Zakładów Przemysłu Bawełnianego „Frotex” w Prudniku zapadła w kwietniu 2010 roku. Władz w firmie przejął syndyk, który jeszcze do końca 2010 roku utrzymywał produkcję i część załogi.

Zamówienia jednak spadały, nowych nie było. Pod koniec 2010 roku produkcja stanęła. W lutym 2011 roku ostatnia część pracowników – 165 osób, otrzymała od syndyka wypowiedzenia pracy od 1 marca, ale bez obowiązku jej świadczenia. Rozpoczął się proces wysprzedaży majątku, który potrwał kilka kolejnych lat.

Zakłady bawełniane rodziny Pinkus i Frankel w Prudniku były budowane stopniowo przez kilkadziesiąt lat w XIX i na początku XX wieku. Hale produkcyjne objęły ogromny obszar po dwóch stronach dzisiejszej ulicy Nyskiej. Po wojnie upaństwowione zakłady były głównym pracodawcą i wizytówką Prudnika. Pracę znajdowało tu kilka tysięcy ludzi.

Obecnie tzw. lewa część zabudowań należy do gminy Prudnik. W dzierżawionej hali prowadzi działalność firma z branży motoryzacyjnej Henninges. Dla kolejnej hali władze miejskie szukają użytkownika.

Prawa część zakładu od 10 lat popada w ruinę, której ukoronowaniem był pożar w czerwcu tego roku. Ta część należy do całej grupy firm, właścicieli, które częściowo nie interesują się swoim majątkiem. Skala zaniedbań jest tu tak duża, że część zabytkowej zabudowy przemysłowej nadaje się już do rozbiórki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska