Ściana pękła i pochyla się na mój płot. Jak się zawali nawet nie wiem od kogo domagać się odszkodowania - Józef Barylak z Mieszkowic koło Prudnika pokazuje na ruinę sąsiedniego budynku. Ostatni gospodarze zmarli przed 30 laty. Potem ktoś z ich rodziny zdemontował dachówki. Resztę zostawił. - Za domem jest otwarte szambo. Niedaleko przystanek autobusowy. Afera wybuchnie dopiero, gdy jakieś dziecko wpadnie do dołu.
Straż Miejska skontrolowała ostatnio 7 wiosek w gminie Prudnik i odkryła aż 113 takich niezamieszkanych i opuszczonych budynków. Część z nich nadaje się jeszcze do użytku, część to ruiny do rozbiórki.
- Będziemy sprawdzać te budynki, min. to czy opłacany jest podatek gruntowy, czy nowy właściciel uregulował sprawy spadkowe - mówi wiceburmistrz Stanisław Hawron - W przypadku budynku w Mieszkowicach wystąpiliśmy do sądu o ustalenie spadkobierców, bo właściciel musi zrobić porządek z tym miejscem.
Problem ze szpecącymi ruinami ma chyba każda wioska na Opolszczyźnie. Szpecą, grożą zawaleniem, gnieżdżą się w nich dzikie zwierzęta. Spadkobiercy ich nie chcą, żeby uniknąć opłat sądowych, kosztów rozbiórki, które mogą przewyższyć wartość posesji.
- Na 35 domów we wsi 7 jest opuszczonych - mówi Krystian Sroka, sołtys Czartowic koło Białej - Właściciele nawet chcą je sprzedać, ale brakuje chętnych.
- Może jak będziemy mieli kanalizację, to pojawią się kupujący - komentuje sołtys Szybowic Damian Szepelawy.
Nieruchomości bez właściciela może przejmować starosta na skarb państwa.
- Ale takich przypadków w województwie jest bardzo mało, po kilka rocznie - mówi Zbigniew Białek z opolskiej Agencji Nieruchomości Rolnych - W ciągu ostatnich 2 lat mieliśmy takie sprawy tylko w Białej, Głogówku i Leśnicy.
Sposób na przejęcie bezpańskich domów znalazła też gmina Biała. Tylko w tym roku wystąpiła do sądu o zasiedzenie 10 domów, których właściciele przed laty wyjechali do Niemiec. Sąd przyznał gminie własność 8 domów. Dwa kolejne czekają na wyrok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?