Pożar na polu koło Pawłowa (gmina Skarbimierz) wybuchł w środę po godz. 15. Strażacy byli na miejscu po kilku minutach, ale kiedy rozpoczynali akcję, podmuch wiatru skierował ogień w stronę drogi krajowej.
Dym był na tyle gęsty, że auta na jednym pasie zatrzymały się, a na drugim mocno zwolniły. Nie wszystkie - kierowca forda uderzył w poprzedzającego go hyundaia.
Na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał, ale na miejsce została wezwana policja i straż pożarna.
Co najistotniejsze, jeden z mieszkańców Pawłowa złapał i zatrzymał do przyjazdu patrolu policji mężczyznę, który mógł być podpalaczem.
- 23-letni mieszkaniec powiatu brzeskiego miał 0,8 promila alkoholu. Przyznał się do spowodowania pożaru i został ukarany mandatem w wysokości 100 zł - poinformował nas wczoraj Bogusław Dąbkowski z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
Taryfikator za takie wykroczenie przewiduje od 50 do 500 zł, a policja mogła też skierować sprawę do sądu. Dlaczego kara okazała się tak niska?
Okazuje się, że policjantka analizująca sprawę uznała, że to nie zadymienie było przyczyną kolizji. - Pierwsze słowa kierowcy wskazywały na to, że po prostu zagapił się na pożar na polu - tłumaczy podkom. Adam Bielecki, zastępca komendanta KPP w Brzegu.
- Na wysokość mandatu wpływa wiele czynników, m.in. zachowanie sprawcy i jego status materialny, bo dla niektórych osób nawet 100 zł może być dotkliwą karą - dodaje podkom. Bielecki. - Niezależnie od tego decyzja policjanta nakładającego karę jest suwerenna i nie możemy na nią wpływać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?