10-osobowa rodzina z Afganistanu ułożyła już sobie życie w Polsce. I chce tutaj zostać na stałe

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Rodzina zamieszka w Górze Kalwarii pod Warszawą. Najmłodsze dzieci w wieku od 8 do 16 lat będą uczęszczać do polskiej szkoły, a pełnoletnie - jeszcze w grudniu mają zacząć zajęcia na Uniwersytecie Warszawskim
Rodzina zamieszka w Górze Kalwarii pod Warszawą. Najmłodsze dzieci w wieku od 8 do 16 lat będą uczęszczać do polskiej szkoły, a pełnoletnie - jeszcze w grudniu mają zacząć zajęcia na Uniwersytecie Warszawskim archiwum
Jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia 10-osobowa rodzina z Afganistanu, która trafiła do ośrodka w Suchym Borze, przeprowadzi się do własnego mieszkania. Rodzicom zapewniono stałą pracę i szkolenia, a dzieci będą uczęszczać do polskiej szkoły i na uniwersytet.

Polskie władze ewakuowały w sierpniu z Kabulu ponad tysiąc obywateli Afganistanu. To współpracownicy polskiego kontyngentu wojskowego i ich rodziny, których życie było zagrożone po przejęciu władzy przez talibów.

Pierwsze 10 dni pobytu w Polsce spędzili na kwarantannie, w ośrodkach wskazanych przez wojewodów. Na Opolszczyznę trafiło łącznie 110 uchodźców, którzy schronienie znaleźli w Suchym Borze i Grodkowie. Większość z nich po uregulowaniu swojego pobytu od razu wyjechała na Zachód, gdzie był już ktoś z ich rodzin. W Polsce została m.in. 10-osobowa rodzina z Afganistanu.

- Od samego początku chcieliśmy tej rodzinie zapewnić jak najlepsze warunki bytowe. Nie było to jednak łatwe z uwagi na liczebność rodziny. Dzięki dobroczynności pana Władysława Grochowskiego, właściciela Grupy Arche oraz Fundacji Leny Grochowskiej mogliśmy przekazać rodzinie dobrą wiadomość. Udało się dla nich znaleźć mieszkanie, ale co najważniejsze, rodzina będzie mogła się usamodzielnić - wyjaśnia Joanna Kasprzak-Dżyberti, prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Wsi Suchy Bór, które pomaga uchodźcom.

Przeprowadzka jeszcze przed świętami

Rodzina 47-letniego Mohammada Khana zamieszka w Górze Kalwarii pod Warszawą. Najmłodsze dzieci w wieku od 8 do 16 lat będą uczęszczać do polskiej szkoły, a pełnoletnie - jeszcze w grudniu mają zacząć zajęcia na Uniwersytecie Warszawskim.

Ojcu zapewniono stałą pracę, dzięki której będzie mógł utrzymać rodzinę. Najprawdopodobniej zatrudnienie znajdzie w branży budowlanej lub hotelarskiej, ponieważ tym zajmuje się Władysław Grochowski, który zadeklarował przyjęcie 100 rodzin uchodźców.

- Pan Grochowski nie rzuca słów na wiatr i jak zapowiedział, tak też robi. Brakuje mi słów, żeby wykazać wdzięczność tym wszystkim ludziom, dla których los uchodźców nie jest obojętny. Dzięki okazanej pomocy uchodźcy mogą tutaj poczuć namiastkę swojego domu - mówi Kasprzak-Dżyberti.

Nadal jednak potrzebna jest pomoc dla kolejnych afgańskich rodzin, które zgłosiły się do stowarzyszenia o pomoc. Tym bardziej że jedna z rodzin zajmuje się niepełnosprawnym dzieckiem. Osoby, które chciałyby pomóc, proszone są o bezpośredni kontakt ze Stowarzyszeniem Na Rzecz Rozwoju Wsi Suchy Bór.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska