11 lutego przypada Europejski Dzień Numeru Alarmowego. Opolskie Centrum Powiadamia Ratunkowego w sierpniu będzie świętować 10-lecie. Operatorzy przekazują informacje o zdarzeniach policji i straży, łączą z pogotowiem ratunkowym. Opolski CPR jako pierwszy w kraju uruchomił też koordynatora covidowego.
- Ludzie dzwonią do nas dosłownie ze wszystkim. Starszej pani podskoczy ciśnienie, zderzą się samochody, dojdzie do wycieku substancji chemicznych - wybierają numer 112. Tu doradzamy jak ratować życie i zdrowie - mówi Ditmar Kurzał, kierownik CPR w Opolu. - Mnie w pamięć zapadła 14-letnia dziewczynka, której ktoś podał pigułkę gwałtu i zostawił pod mostem w Opolu. Dziewczyna zadzwoniła kompletnie skołowana, nie wiedziała gdzie jest. Operator tak umiejętnie poprowadził rozmowę, że dotarła do najbliższego sklepu, skąd zabrało ją pogotowie.
W ubiegłym roku operatorzy w Opolu odebrali 350 tysięcy zgłoszeń, w tym 155 tysięcy niezasadnych. To bardzo dużo, ale operatorzy i tak się cieszą, że w porównaniu do 2020 roku liczba fałszywych alarmów spadła o 15 procent. W ostatnich dwóch latach wśród nich są pytania związane z covidowymi restrykcjami.
Dzwonią osoby niezrównoważone psychicznie, które potrafią w nocy wykonać nawet 350 połączeń i pieniacze.
- Zadzwonił kiedyś pan z prośbą o interwencję, bo żona zabrała mu pilota do telewizora. Żądał, żeby przyjechał policja i odebrała tej żonie pilota. Oczywiście policja do takich spraw nie jeździ. Kiedy odmówiłam, pan zrobił się agresywny i wulgarny. To standard, trzeba być opanowanym i nauczyć się nie reagować - opowiada Magdalena Janocha, operatorka CPR.
Opolskie Centrum w ubiegłym roku ponad 94 tysięcy zgłoszeń przekazało policji, a 76,5 tysiąca wymagało interwencji ratownictwa medycznego. Ostatnio bardzo często dzwonią osoby niezaszczepione przeciw COVID-19 w bardzo ciężkim stanie. Zwlekały do ostatniej chwili z prośbą o ratunek.
Praca w CPR jest bardzo obciążająca, operatorzy na co dzień mogą korzystać ze wsparcia psychologa.
- Dziennie każdy z nas odbiera 150-160 telefonów. Ale są sytuacje, gdy tych zgłoszeń jest nawet 300 na osobę, np. w czasie ostatnich wichur. Mną zawsze wstrząsają zgłoszenia w sprawach rodzinnych, gdy walczący ze sobą małżonkowie wykorzystują w tej walce dzieci, dosłownie wyrywając je sobie - mówi Sławomir Tatarczyk.
Z okazji święta minister spraw wewnętrznych wyróżnił troje opolskich operatorów, którzy otrzymali specjalnie grawerowane "wyrazy uznania i wdzięczności za profesjonalizm i zaangażowanie w pracy". Nagrody przyznał im też wojewoda opolski.
Uhonorowani zostali: Magdalena Janocha, Ewa Szkliniarz i Sławomir Tatarczyk.
Wojewoda Sławomir Kłosowski gratulacje złożył wszystkim pracownikom opolskiego CPR.
- Tu decydują się losy bezpieczeństwa mieszkańców Opolszczyzny. Ta praca zasługuje na podziw i podziękowanie - podkreślił.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?