Eugenia i Bogdan Szczepanikowie są jedną z 430 par, które przyjechały w niedzielę do Opola, by podziękować za obchodzone w tym roku złote gody. Przyznają, że po tylu latach bycia razem znają się "na pamięć".
- Człowiek wie nie tylko, co mąż lub żona zrobi - śmieją się jubliaci. - Zwykle wiadomo także, co ten drugi pomyśli. I to czasem nawet trochę przeszkadza, ale zazwyczaj jednak pomaga być razem. Bo dzięki temu jest się wrażliwym na to, czego wzajemnie potrzebujemy.
Krystyna Nienartowicz z Tułowic kilka dni temu świętowała z mężem Janem srebrne wesele. Zapewnia, że po ćwierć wieku wcale się z nim nie nudzi i nadal śmieje się z dowcipów męża.
- Bo on ciągle opowiada coś nowego - mówi. - I to jest cała tajemnica, że jednocześnie znamy się świetnie i już się nie musimy "docierać", ale fascynacja nie mija. Dzieci powoli wychodzą z domu, więc mamy nawet więcej czasu niż kiedyś, żeby pójść razem na zabawę czy na działkę.
- Jubilaci są przykładem wierności Bogu i sobie oraz wytrwania nie tylko dla młodych ludzi, którzy wchodzą w małżeństwo - mówi ks. dr Jerzy Dzierżnowski, diecezjalny duszpasterz rodzin. - Ten przykład potrzebny jest także - jako umocnienie - nam, księżom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?