Ciało dziewczynki znalazła dziś rano (12 stycznia) matka, która chciała ją obudzić do szkoły. Poprzedniego dnia dziecko poszło spać ok. godz. 22.00. Na nic się nie skarżyło. W pokoju spała sama. Nocą grzał w nim piec kaflowy.
Rodzice byli całą noc w domu i nie zauważyli niczego niepokojącego, aż do godziny 7 rano.
- Podejrzewamy, że to było zatrucie czadem - mówi Piotr Kulczyk z prudnickiej policji - Ostateczną przyczynę zgonu ustali jedna sekcja zwłok i biegli.
Policjanci zrobili w mieszkaniu eksperyment i próbowali rano rozpalić w kaflowym piecu w pokoju dziecka. Nie udało się, co może oznaczać, że w piecu zaczął wytwarzać się tlenek węgla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?