12-letni Kuba z Namysłowa uratował kota, który wisiał na płocie. Zwierzę miało też na głowie puszkę po karmie

Mir
Przestraszone zwierzę biegało po okolicy, próbując uwolnić się z opresji i nieszczęśliwie utknęło na ogrodzeniu. Na szczęście kotu pomógł 12-letni chłopiec.

12-letni Jakub wracając ze szkoły ul. Grunwaldzką w Namysłowie, usłyszał pisk. Po chwili zauważył kota przewieszonego przez siatkę ogrodzeniową. Dodatkowo zwierzę miało na głowie puszkę po karmie.

Prawdopodobnie przestraszone biegało po okolicy, próbując uwolnić się z opresji i nieszczęśliwie utknęło na ogrodzeniu - mówi chłopiec.

Sytuacja wyglądała dramatycznie, ale Kuba zareagował natychmiast. Najpierw próbował samodzielnie zdjąć kotka z płotu, gdy to się nie udawało, pobiegł po tatę.

Razem zaopiekowali się zwierzakiem, opatrzyli mu rany i odnieśli do sąsiada. Szczęśliwie, kotek nie odniósł żadnych poważnych obrażeń.

Tato Kuby na co dzień służy w namysłowskiej policji na stanowisku kierowania.

Jest dumny z syna, że nie przeszedł obojętnie obok zwierzęcia będącego w potrzebie. Z uznaniem mówi o wrażliwości syna i jego odwadze, jaką wykazał się w tak stresującej sytuacji.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska