Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan Cerrad Czarnych Radom: będą powody do radości

/sid/
Bartłomiej Neroj, rozgrywający Cerrad Czarnych Radom jest kapitanem drużyny. Przyznaje, że to jego debiut w tej roli
Bartłomiej Neroj, rozgrywający Cerrad Czarnych Radom jest kapitanem drużyny. Przyznaje, że to jego debiut w tej roli T. Klocek
Bartłomiej Neroj, rozgrywający siatkarzy Cerrad Czarnych Radom, przyznaje, że po raz pierwszy będzie "etatowym" kapitanem drużyny.

Liczy się z tym, że pierwsze mecze w ekstraklasie będą dla zespołu trudne, ale wierzy, że z czasem, kibice będą mieli co raz więcej powodów do radości.

* Pierwszy raz będziesz pełnił obowiązki kapitana?

Bartłomiej Neroj: - To mój debiut w tej roli. Wcześniej zdarzało mi się, że zastępowałem na boisku kapitana, ale nigdy wcześniej nie byłem "etatowym" kapitanem. Mam nadzieję, że sprostam zadaniu i nie zawiodę zaufania kolegów i trenerów.

* Jak do tej pory nie miałeś wielu okazji do występowania w roli kapitana?

- Jedynym meczem, jaki rozegraliśmy był sparing z KPS Siedlce. Ale moja rola nie ogranicza się do spotkań. Polega też na motywowaniu kolegów, zarówno na boisku, jak i poza nim. Jestem łącznikiem, pomiędzy zespołem, a trenerami. Muszę być także przykładem dla młodszych kolegów, więc muszę zwracać większą uwagę na siebie. Myślę, że do startu ligi, wszystko się dotrze.

* Jak ocenisz wasz pierwszy mecz sparingowy?

- Był to dobry przerywnik w ciężkich treningach. Nie ma co narzekać na inne piłki. Graliśmy pierwszy raz ze sobą. Było kilka ciekawych akcji i wiadomo, co poprawiać. Wiemy nad czym pracować. Jesteśmy młodym, ambitnym zespołem, który chce coś osiągnąć. Większość zawodników siatkarzy, z którymi będzie walczyć na boisku oglądała do niedawne wyłącznie w telewizji.

* Czy taka duża liczba młodych zawodników będzie waszym atutem?

- W poprzednim sezonie trenerzy Wojciech Stępień i Robert Prygiel skompletowali ciekawy skład, z kilkoma doświadczonymi zawodnikami i kilkoma bardzo młodymi. Pokazali, że stawianie na młodych, opłaca się. Większą radość daje wypromowanie wychowanka, niż oklaskiwanie klasowego zawodnika, który przyszedł na sezon. Pierwsze mecze będą dla nas ciężkie. Rywale nie będą wybaczać nam błędów, a młodość ma to do siebie, że w tym wieku forma faluje. Ale jestem pewien, że stawianie na młodych także w tym sezonie przyniesie efekt i nie raz damy kibicom powody do radości.

* We wtorek zagracie ponownie z Siedlcami, a za tydzień z Asseco Resovią Rzeszów, mistrzem Polski. To będzie ważny sprawdzian?

- W każdym meczu, także sparingowym, trzeba grać po to, aby wygrać. Rzeszów to najwyższa półka. Ten sparing pokaże, w którym miejscu przygotowań jesteśmy. Jestem pewien, że wytkną nam bezlitośnie wszystkie błędy.

* Spodziewacie się jeszcze większego zainteresowania kibiców?

- Ubiegłoroczne mecze Pucharu Polski z Kędzierzynem pokazały, że hala może pomieścić jeszcze więcej osób, niż zazwyczaj. Już dziś zapraszamy kibiców. Wsparcie nam pomoże. Kibice to przysłowiowy, siódmy zawodnik. Lubię grać w takich małych halach, jak w Radomiu. To ma swój urok, a doping wydaje się głośniejszy.

* Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie