1,3 mln zł na operacje serca bez otwierania klatki piersiowej w USK w Opolu

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu wygrał konkurs na sfinansowanie zabiegów przezcewnikowej nieoperacyjnej naprawy zastawki mitralnej (MitraClip). Dostanie na to z NFZ 1,3 mln złotych

- W największym skrócie zabieg ten polega na uszczelnieniu zastawki za pomocą specjalnej zapinki, którą wprowadzamy przez żyłę udową – tłumaczy dr hab. n. med. Marek Gierlotka, kierownik Oddziału Kardiologii USK. - W tym roku możemy wykonać kilkanaście takich zabiegów u najciężej chorych pacjentów, u których zabieg kardiochirurgiczny z otwarciem klatki piersiowej jest zbyt ryzykowny. Są one szansą na naprawienie zastawki, co zmniejsza nasilenie objawów, poprawia komfort codziennego funkcjonowania, a co najważniejsze, wydłuża życie.

Wykonanie zabiegu z zastosowaniem technologii MitraClip jest możliwe w warunkach kliniki kardiologii i sali zabiegowej kardiologii interwencyjnej bez konieczności otwierania klatki piersiowej i stosowania krąż̇enia pozaustrojowego. Zabieg wykonuje się z dostępu przez żyłę udową i wiąże się jedynie z niewielkim nacięciem skóry w okolicy pachwin.

Tego rodzaju zabiegi wykonywane są w USK od 2018 roku.

Otwarcie Ośrodka Zdrowia w Rybnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marian

Mamy z żoną po 73 lata, jestem 10 lat po zawale ,a żona 4. Serce mam aktualnie jak nastolatek, żona też. Chodzimy pogórach, jeździmy sporo na rowerach, pływamy dużo. Fakt, że zdrowo się odżywiamy, ale niestety lekarze nie pomogli nam za bardzo, a wręcz czuliśmy się coraz gorzej. Sami wyleczyliśmy się strofantyną (na pewno nie homeopatyczną)! Szkoda, że ten zapomniany (czytaj celowo wycofany przez zmowę koncernów farmaceutycznych) lek jest już praktycznie niedostępny.

G
Gość

Co w remoncie to w remoncie,ale generalnie wg tego co słyszę to całość zaoszczędzana na amen przez niejaką panią dyrektor. I co chwile plotki że jakiś oddział padnie. Poziom zadowolenia moich znajomych pracujących w USK a mam ich wielu raczej niski- nieustanna walka wszystkich o wszystko.Artykuły propagandowe rzecznika to tylko jedna strona medalu

Więc to rozwój czy zwój

G
Gość
29 lutego, 17:35, Gość:

Nareszcie, po wielu latach stagnacji nasz szpital się rozwija. Szkoda ze tak wiele osób tego nie doczekało i odeszło na emeryturę ale przynajmniej rozwój idzie w takim kierunku że zwiększa się bezpieczeństwo nas wszystkich gratuluje ?

Ile pacjentow zmarlo przez bledy lekarzy !

G
Gość

Nareszcie, po wielu latach stagnacji nasz szpital się rozwija. Szkoda ze tak wiele osób tego nie doczekało i odeszło na emeryturę ale przynajmniej rozwój idzie w takim kierunku że zwiększa się bezpieczeństwo nas wszystkich gratuluje ?

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie