14 lat więzienia dla zabójcy Wiktorii z Krapkowic. Wyrok zapadł w sądzie w Opolu

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Przed Sądem Okręgowym w Opolu zapadł wyrok w sprawie zabójstwa Wiktorii Cichockiej z Krapkowic. Artur W. spędzi w więzieniu 14 lat. Oskarżonego nie było na ogłoszeniu wyroku (zdjęcie z jednej z rozpraw).
Przed Sądem Okręgowym w Opolu zapadł wyrok w sprawie zabójstwa Wiktorii Cichockiej z Krapkowic. Artur W. spędzi w więzieniu 14 lat. Oskarżonego nie było na ogłoszeniu wyroku (zdjęcie z jednej z rozpraw). Sławomir MIelnik
Artur W. winny zabójstwa Wiktorii z Krapkowic. Mężczyzna został skazany na 14 lat więzienia, a karę będzie odbywał w systemie terapeutycznym. Wyrok zapadł właśnie w Sądzie Okręgowym w Opolu.

Sąd zdecydował również, że mężczyzna będzie musiał zapłacić po 100 tys. złotych zadośćuczynienia rodzicom Wiktorii.

Oskarżonego Artura W. nie było na ogłoszeniu wyroku.

- Sprawa ta należy do kategorii spraw trudnych. Ogrom pracy wykonanej przez organy ścigania i prokuraturę doprowadził do ustalenia sprawcy i odtworzenia przebiegu zdarzenia - mówił Jarosław Mazurek, sędzia Sądu Okręgowego. - W tej sprawie nie ma praktycznie żadnych dowodów bezpośrednich, poza wyjaśnieniami oskarżonego. Do zdarzenia doszło w miejscu odludnym i o później porze.

Do bulwersującej zbrodni doszło w 2015 roku. 7 marca 15-letnia Wiktoria Cichocka z Krapkowic wyszła na spotkanie z koleżankami, po którym nie wróciła do domu. 11 dni później ciało dziewczyny odnaleziono w przepompowni ścieków, niedaleko miejsca jej zamieszkania. Poszukiwania sprawcy trwały dwa miesiące.

ZOBACZ Artur W. utopił Wiktorię w ściekach. Chłopak odpowie za zabójstwo w Krapkowicach

Artur W. ostatecznie przyznał się do winy, ale twierdził, że dziewczyna zginęła przez przypadek, bo przewróciła się, gdy próbował ukraść jej telefon (wart ok. 400 złotych).

Chłopak zabrał telefon i uciekł w stronę domu. Oskarżony twierdził, że w połowie drogi „coś go ruszyło” i postanowił sprawdzić, co się dzieje z dziewczyną. Gdy zorientował się, że nastolatka leży w tej samej pozycji, twarzą do ziemi spanikował, bo uznał, że nie żyje i postanowił ukryć zwłoki (dziewczyna, jak się później okazało, wtedy jeszcze żyła). W chwili zdarzenia Artur W. był pod wpływem narkotyków.

Kluczowym dowodem w sprawie jest krew pokrzywdzonej, ujawniona na podpince kurtki oskarżonego. W tę kurtkę Artur W. był ubrany w dniu zdarzenia, co potwierdza zabezpieczony materiał z monitoringu oraz sam oskarżony.

- Obrażenia, których doznała Wiktoria, nie zagrażały jej życiu i zdrowiu, ale spowodowały utratę przytomności - mówił sędzia Mazurek. - Oskarżony postanowił zatrzeć ślady zbrodni, dlatego przeciągnął ja na teren przepompowni i wrzucił do kolektora ściekowego - dodał.

Wyrok, który zapadł we wtorek, jest nieprawomocny.


CZYTAJ Zabójstwo Wiktorii z Krapkowic. Ruszył proces Artura W.

Prokurator żądał dla Artura W. kary 25 lat pozbawienia wolności, czyli najsurowszej możliwej kary dla nieletniego sprawcy.
Takiej samej kary domagał się pełnomocnik rodziców zamordowanej nastolatki, którzy występowali w procesie jako oskarżyciele posiłkowi. Dodatkowo chciał, by sprawca zapłacił każdemu z rodziców po 100 tys. złotych zadośćuczynienia.

Prawniczka reprezentująca Artura W. domagała się natomiast, aby jej klient został skazany nie za zabójstwo, ale za rozbój, bo w jej ocenie chłopak nie chciał zabić.

17-latek podejrzany o śmierć Wiktorii z Krapkowic. Ciało dziewczyny zostało odnalezione 18 marca po jedenastu dniach poszukiwań.

17-latek podejrzany o śmierć Wiktorii z Krapkowic

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska